przez Graż-Anna » 3 kwi 2019, o 07:26
Moje G1 objawiło się maleńką plameczką krwi.W tym samym dniu zadzwoniłam do mojego ginekologa, który mi kazał natychmiast zrobić USG, a za trzy dni miałam pobrany materiał do badania.Niestety na wynik czekałam ponad 3 tygodnie, ale na stole operacyjnym byłam tydzień po diagnozie.Operację przeszłam fizycznie bardzo dobrze.Psychicznie było gorzej.Taka diagnoza powala niestety.Potem ,,zielona karta" ,kontrole u onkologa i stres, stres, stres.Nie było żadnej terapii, ani zabiegów Czuję się dobrze.Krótko po operacji zaczęłam delikatnie ćwiczyć, pływać, jeździć na rowerze. No i psycholog-z własnej inicjatywy, bo w Polsce niestety nad pacjentami z nowotworami leczonymi ambulatoryjnie nie ma żadnej opieki psychologicznej. Reasumując- nie bać się operacji, dbać o siebie i będzie dobrze.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny przed operacją.Ciesze się,że jestem z Wami.