Witajcie Syrenki!!!
Przepraszam ale w Gigancie nie było w-fi a internet w kom też się szybo skończył.
Wyszłam wczoraj wieczorem, pobyt w szpitalu spędziłam na spacerach po korytarzach (od niedzieli wieczór),mój docent śmiał się że dojdę na MONT EVEREST
ogólnie dobrze się czuje ,brzuch jak 4 miesiąc ciąży,to nie problem ,Problem jest z pęcherzem ,wyszłam do domu z cewnikiem (mam problem z opróżnianiem pęcherza) W wtorek jadę z powrotem (...........) stwierdził że w domku szybciej dojdę do siebie .Nie napisałam miałam radykalną histerektomię z repozycją jajników,wyniki hp są dobre margines cięcia jest czysty,teraz tylko szybko dojść do siebie
Pozdrawiam wszystkie syrenki