Witaj
Soniu wśród Syrenek
Ja też jestem syrenką onkologiczną, co było dla mnie tym większym zaskoczeniem, bo markery nowotworowe jajnika były w normie. Zostałam dooperowana o węzły chłonne i sieć większą, ale tu było czysto. Jestem po profilaktycznej chemioterapii. Trzeba ufać że będzie dobrze, choć pewnie przed Tobą wizyty u onkologów, wyniki, TK, MR, RTG i inne. Też to przeszłam, miałam chwileczkę doła. Ale wzięłam się w garść bo mam 13letnią córeczkę i męża i mam dla kogo żyć. Jeśli uważasz, że nie dasz rady sama psychicznie, a nie masz się komu wyżalić, skorzystaj z poradni psychologicznej. Psycholog to lekarz jak każdy inny
Tutaj też możesz spokojnie pytać, prosić o radę, wylewać swój ból czy żal. A my postaramy się pocieszyc, przytulic, poradzić, podzielić własnymi doświadczeniami. Sporo to Syrenek onkologicznych, możesz poczytać nasze historie....
A tymczasem zdrowiej, rany pooperacyjne niech się goją, nie dźwigaj, nie przemęczaj się.
Szklanka