Hej witajcie Syrenki kochane.
Jestem, podczytuję Was czasami,. Choć sama nie piszę, ale chcę wiedzieć co u Was słychać.
Czuję się dobrze, dwa dni temu potknęłam się na schodach i upadłam. Nic nie potłukłam, choć miałam szkło ze sobą, siebie tez nie potłukłam
Dziś za to czuję brzuszek - widać naciągnęłam szwy wewnątrz
Dziś byłam u lekarza internisty (kończyło się kolejne zwolnienie), powiedział że to prawdopodobnie tylko naciągnięcie. Byłyby inne objawy jakby było coś poważniejszego.
Moje SM zareagowało po operacji po dwóch miesiącach. Mam mały problem z oczami: początkowo "pływał" mi obraz a teraz gdy zerkam w lewą stronę to widzę podwójnie
Okulista wykluczył chorobę oczu. Załatwiam jeszcze badania i położę się na 5 dni do szpitala, gdzie podadzą mi sterydy. Po tym sterydowym koktajlu powinno ustąpić
Żeby to wszystko załatwić sprawnie to raczej można zapomnieć. Bujam się z tym od kilkunastu dni. Na szpital też będę musiała chyba poczekać, jeszcze nie wiem ile.
Z dobrych rzeczy:
1. w czwartek jadę z Lonieczką na wycieczkę na Mazury
Traktuję to jak "terapię uśmiechem". Wycieczka będzie trwała do niedzieli i zwiedzę/zobaczę piękne rejony o których marzyłam od bardzo dawna;
2. w przyszłym tygodniu odbieram kartę parkingową, którą przyznali mi bez stawania na komisji. Oczekuję na wezwanie na komisję a dostałam wezwanie po odbiór karty
3. papiery do sanatorium złożone, za kilka dni zadzwonię dowiedzieć się czy dotarły i co dalej tzn. jak daleko?
Pozdrawiam serdeczne. Dziś trzymamy kciuki za
Iwonkę i
Dominika