Anetta R. - mięsak macicy

Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez Anetta R. » 15 mar 2014, o 00:25

Mam na imię Aneta, mam 37 lat, jestem singielką, mieszkam w Koszalinie.

Styczeń 1991 – pierwsza miesiączka, na dwa tygodnie przed 14 urodzinami i od razu problemy – w pierwszym dniu bardzo silne bóle w dole brzucha prowadzące do omdleń, ból krzyża, wymioty, dolegliwości jelitowe (zaparcia na zmianę z biegunkami). Z powodu młodego wieku ginekolodzy do których chodziłam zalecali przeczekać i brać środki przeciwbólowe, które tak naprawdę niewiele pomagały, a tylko wzmagały wymioty, bo potrafiłam wziąć ich naprawdę sporo na raz.

Czerwiec 1997 – mam 20 lat i mogę zacząć łagodzić dolegliwości pigułkami antykoncepcyjnymi. Zaczęłam od Cilestu, potem było Diane-35, coś czego nazwy nie pamiętam, znowu Diane-35, Yasmin, Atywia (do listopada 2013). Początkowo pigułki pomagały, a jedynym objawem miesiączki było krwawienie. Gdy było dobrze odstawiałam je na jakiś czas, a gdy dolegliwości wracały, wracały również pigułki. Z biegiem czasu bezpigułkowe okresy remisji stawały się coraz krótsze, a dolegliwości zaczęły się nasilać mimo stosowania pigułek i trzeba było wspomagać się Ibupromem i Ibupromem Max. Ginekolog na podstawie objawów zdiagnozował endometriozę, ale nie skierował mnie na laparoskopię, która, cytuję: "jednak jest ingerencją w organizm, a endometrioza lubi się odnawiać, więc po co cię kroić? Młoda jesteś, odstawisz pigułki, urodzisz dziecko i ci przejdzie." - i zmieniał mi tylko tabletki zamiast zainteresować się tym, co się ze mną dzieje. A ja, singielka, w ciążę nie zaszłam, bo raz, że dziecko nie jest lekiem, a dwa - chciałam najpierw wyzdrowieć, a potem zakładać rodzinę. Gdy skończyłam 30 lat jego marudzenie o dziecku stało się wręcz nieznośne i myślałam o zmianie lekarza, ale stwierdziłam, że skoro mam tyle lat ile mam, to każdy inny lekarz również będzie mi ciążę zalecał, więc zostałam przy tym swoim marudzie.

Październik 2005 – Zaczynam stosować Yasmin. Chyba po drugim opakowaniu po miesiączce zaczynam odczuwać ból w lewym pośladku podobny do bólu kulszowego, utrzymujący się przez dwa-trzy dni. Mówię o tym ginekologowi podejrzewając, że jest to jakiś skutek uboczny stosowania Yasmin, ale on stwierdza, że pierwszy raz o czymś takim słyszy, ratuję się więc Ibupromem Max, który nie zawsze pomaga.

Lato 2009 - Zaczynam stosować Atywię. Działa jak działa, czyli tak sobie. Dolegliwości są, choć mniej dokuczliwe niż bez hormonów i nie występują w pełnym pakiecie, tylko na raty, czyli raz jest to omdlenie, raz wymioty, ból jest zawsze, choć o różnym natężeniu. Z biegiem czasu dolegliwości nasilają się i bez Ibupromu Max ani rusz.

Styczeń - marzec 2013 – dolegliwości jelitowe, które ustępowały wraz z ostatnim dniem miesiączki, tym razem nie odpuszczały również po jej zakończeniu. Męczyły mnie zaparcia, biegunki, gazy (te ostatnie od kilku już lat), do tego byłam bardzo osłabiona, ciągle zmęczona i potwornie bolał mnie krzyż. Krótko mówiąc, pierwsze trzy miesiące ubiegłego roku miałam dosłownie przekupkane, potem było lepiej. Nasilający się ból kulszowy dokuczał mi coraz częściej, niezależnie od cyklu. Lekarz rodzinny podejrzewając zespół jelita drażliwego skierował mnie na kolonoskopię.

4 lipca 2013 – kolonoskopia"obejrzano fragment jelita grubego, do dalszej części esicy nie udało się przejść przez zagięcie jelita. Ściany odbytnicy podatne, bańka odbytnicy wydaje się spłaszczona (per rectum – sugestia ucisku z zewnątrz przez narząd rodny)". Natychmiastowa wizyta u gastrologa i skierowanie na tomografię.

23 lipca 2013 – tomografia jamy brzusznej i miednicy mniejszej – "zmiana w miednicy małej po lewej stronie macicy, do tyłu od pęcherza moczowego, do przodu od odbytnicy powodująca ucisk moczowodu lewego wraz z jego poszerzeniem oraz wodonercze nerki lewej. Funkcja obu nerek zachowana. Macica o niejednorodnej gęstości i dość szerokim endometrium (12,9 do 18,2 mm)". Co ciekawe, dzień wcześniej miałam robione USG dopochwowe i ginekolog tej zmiany nie widział. Poinformował mnie tylko o "małym mięśniaczku do obserwacji".

17 października 2013 – szpital w Koszalinie, laparotomia zwiadowcza: podejrzenie endometriozy i guz zaotrzewnowy "z cięcia poprzecznego otwarto powłoki jamy brzusznej, po otwarciu otrzewnej: trzon macicy z dwoma mięśniakami (1,5 i 2 cm) – usunięto obydwa. Jajniki w zroście z otrzewną i jelitem, po uwolnieniu zrostów pobrano wycinki z obu jajników. Po śródoperacyjnej konsultacji chirurgicznej odstąpiono od usunięcia guza zaotrzewnowego i zalecono dalszą diagnostykę w poradni onkologicznej. Endometriozy nie stwierdzono". Wynik HP – "pierwszy guz: atypowy mięśniak o niskim ryzyku nawrotów (STUMP), ogniska martwicy, atypia małego stopnia. Drugi guz: mięśniak o podwyższonej aktywności mitotycznej. W wycinkach obu jajników ogniska endometriozy.". Ginekolog twierdzi, że źle nie jest, ale obserwować trzeba i zaleca odstawić Atywię. Marker CA 125 – 50,29 (norma 0-35). Pierwsza miesiączka bez Atywii taka jak i z nią, czyli nieciekawie, dwie następne bardzo łagodne.

26 listopada 2013 – poradnia onkologiczna – onkolog ogólny zdziwiony, że nie pobrano mi wycinka z guza, kieruje mnie na rezonans magnetyczny miednicy mniejszej.

11 grudnia 2013 - rezonans magnetyczny miednicy mniejszej - "nieostro odgraniczony obszar tkankowy o orientacyjnej rozległości około 5x4x3 cm. Jelito grube zwężone na długości około 3-4 cm na pograniczu esiczo-odbytniczym. Poszerzenie moczowodu lewego przed guzem do 13 mm."

18 grudnia 2013 – poradnia onkologiczna – chirurg onkolog przerażony wynikami wylewa na mnie całą złość na operujących mnie lekarzy, co motywuje mnie do szukania pomocy poza miejscem zamieszkania.

9 stycznia 2014 – konsultacja w ( ..........) w Gliwicach - znów przerażenie chirurga onkologa i jego duża pomoc – sam zadzwonił do ( ..........) w Warszawie i umówił mnie z profesorem specjalizującym się w guzach zaotrzewnowych, który przyjął mnie z dnia na dzień, poza limitem NFZ.

13 stycznia 2014 – konsultacja w ( ..........) w Warszawie - (...........) od guzów zaotrzewnowych po wcześniejszych konsultacjach z ginekologami kieruje mnie do Kliniki Ginekologii Onkologicznej CO.

7 lutego 2014 – przyjęcie na oddział Kliniki Ginekologii Onkologicznej CO. - pierwszy tydzień pobytu to swego rodzaju wczasy - nic mi nie robią, czekamy aż histopatolog przebada jeszcze raz preparaty z pobranych podczas pierwszej operacji wycinków.

17 lutego 2014 – mięsak macicy - laparotomia, cięcie pionowe – histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, nefrektomia lewostronna. Narkoza plus znieczulenie zewnątrzoponowe, wkłucie centralne. Operował mnie ginekolog, chirurg i wezwany na pomoc urolog – wszyscy przerażeni stanem mojej, jak się okazało marskiej lewej nerki, która nie dawała mi żadnych objawów, a którą chorą miałam najprawdopodobniej od dzieciństwa.

Po operacji – tydzień żywienia pozajelitowego (przez pierwsze trzy dni jelita dały mi nieźle do wiwatu – nie czułam, że się wypróżniam, w dodatku na rzadko, chociaż - czułam, ale jak już lecieć zaczynało), potem dieta lekkostrawna ubogoresztkowa. Ból podobny do kulszowego w lewej nodze, uczucie drętwienia lewej nogi, ból uda spowodowany uciskiem materaca przy wstawaniu z łóżka. Cewnik przez dwa tygodnie, po jego wyjęciu (4.03) infekcja dróg moczowych i dwudniowa gorączka 38,5-39º C – Ciprinol przez 5 dni i 6 marca wypis. Dalsze zalecenia – Clexane x 20, jednarozowo Decapeptyl Depot i Orgametril przez jakiś czas, dieta lekkostrawna ubogoresztkowa, spożywanie dużej ilości płynów obojętnych.

17 marca 2014 – kontrola w ( ..........) i odbiór wyniku HP – nieoficjalnie wiem, że mięsak nie był bardzo złośliwy, więc chemia mnie ominie i wystarczy lekka profilaktyka hormonalna.

Dolegliwości pooperacyjne

To, co najbardziej rzuca się w oczy, czyli ciążowy brzuszek. Wieczorami większy, w ciągu nocy znika, by rosnąć sobie w ciągu dnia. Te jego przyrosty wiążą się z pooperacyjną pracą jelit i zależne są od tego, co i w jakiej ilości zjem w ciągu dnia. Tak naprawdę jest powiększony o jakieś 3-4 cm w stosunku do brzuszka sprzed operacji. Mam bardzo wąską miednicę i wszystkie "flaczki" zawsze szły mi do przodu i mimo że z natury jestem chudzielcem (waga 48-50 kg przy wzroście 163 cm), to poniżej pępka brzuszek zawsze mi sterczał (nawet jak ćwiczyłam) i sterczeć będzie.

Uczucie ściągania w miejscu cięcia – do wytrzymania.

Pocewnikowe nietrzymanie moczu - coraz słabsze.

Problemy z wypróżnianiem typowe dla resekcji przedniej odbytnicy (powolutku ustępują) - czyli nagłe uczucie parcia wymagające niezwłocznej wizyty w toalecie, bo różnie może się to skończyć. Wypróżnienia raz na dwa-trzy dni, zazwyczaj na twardo, choć i biegunka się zdarzyła. Gdy ich brak, boję się, że się zatkałam, ale skoro są gazy i burczenie i przelewanie w jelitach, jest OK, no i połatana odbytnica potrzebuje czasu, by na nowo nauczyć się formować kał.

No i oczywiście z pieluchą chodzę póki co, w zasadzie już suchą i czystą.

Od czasu do czasu drętwienie i bóle lewej nogi (te od materaca) i kulszowe lewego pośladka.

Pobolewanie mięśni brzucha - zmniejszyło się odkąd wyszłam z łóżka i dużo więcej czasu spędzam siedząc. Na mięśnie brzucha, zwłaszcza podczas chodzenia, kichania, kaszlu, śmiechu, dobrze robi szeroki pas antyprzepuklinowy - do kupienia w sklepach medycznych. Dzisiejszy atak śmiechu zniosłam całkiem dobrze i to bez pasa. Gdy brzuch daje mi znać, że za długo siedzę, to urządzam sobie półgodzinny spacer po mieszkaniu dla rozciągnięcia zasiedziałych mięśni i... jelit.

Problemy ze snem – bardzo dokuczliwe w szpitalu, w warunkach domowych powoli ustępują - budzę się, gdy czuję, że muszę do WC (nawet co godzinę) lub gdy chcę się odwrócić na drugi bok (no i masz ci los - akurat bezsenna noc mi się przydarzyła - w czasie pełni to u mnie norma niezależna od operacji).

Tak prawdę mówiąc, pocięta, pozszywana, osłabiona po operacji, czuję się o niebo lepiej niż rok temu o tej samej porze i w ogóle w ubiegłym roku (czasami nie miałam siły, by zwlec się z łóżka). I może to zabrzmi dziwnie, ale cieszę się, że już nigdy nie będę miała okresu, bo bóle miałam tak potworne, że nie raz miałam ochotę rozciąć sobie brzuch i wyrwać z niego źródło bólu. I może właśnie z ich powodu pooperacyjne pobolewanie nie daje mi się aż tak we znaki, bo swoje już "wybolałam". Mam nadzieję, że dolegliwości menopauzalne (na razie nie odczuwam) nie dadzą mi się mocno we znaki.
Ostatnio edytowano 20 sty 2015, o 21:50 przez Anetta R., łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
Anetta R.
 
Posty: 626
Dołączył(a): 13 mar 2014, o 21:11
Lokalizacja: Koszalin, Zachodniopomorskie
Wiek: 44
Data operacji: 17 lutego 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: Mięsak trzonu macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem i fragmentem pęcherza moczowego, nefrektomia lewostronna (usunięcie nerki z moczowodem).
Wynik HP: HP OK. Adenosarcoma uteri (low grade, pt3b, FIGO IIIB), czyli gruczolakomięsak trzonu macicy zbudowany ze składnika mięsaka podścieliskowego o niskim stopniu złośliwości, z komórek o małej atypii i sporadycznej aktywności mitotycznej oraz łagodnego składnika nabłonkowego z rozproszonych cewek gruczołowych. Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej - niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji, a raczej jego brak. PET 2015 i 2018 - brak zmian nowotworowych.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril - 1 tabletka rano, 1 wieczorem.

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez olikkk » 15 mar 2014, o 11:26

Anetto kobietko ile Ty wycierpiałaś w swoim życiu x_x
Do tego tylu niekompetentnych lekarzy :((
Bogu dzięki trafiłaś wreszcie w dobre ręce :ympray:
Mam nadzieją, że to już koniec Twoich problemów i zaczniesz normalnie żyć zapominając o bólu :x który wyniszczał Cię przez tyle lat =((
A tak w ogóle to witam Cię cieplutko na naszym forum :kolobok_give_rose:
Przeszłaś tyle, że jesteś kopalnią doświadczeń i jak tylko wyrazisz chęć, to będziemy Ci wdzięczne za dzielenie się nimi z naszymi Kobietkami,
które jeszcze mają przed sobą leczeni i operację :)
Rozgość się u nas i czuj się jak u siebie w domu :ymhug:
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę szybkiego powrotu do zdrówka :-*
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19221
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez smuteczek » 15 mar 2014, o 12:17

Anettko przyszłam Cię przywitać w "Syrenkowie" :ymhug: :)
Ile Ty się biedulko wycierpiałaś :( życzę Ci ,aby Twoje problemy skończyły się jak najszybciej i żebyś już czuła się jak najlepiej :ymhug:
Ciągle jeszcze istnieją wśród nas Anioły.Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł,lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich którzy są w potrzebie...
Avatar użytkownika
smuteczek
 
Posty: 146
Dołączył(a): 3 lut 2014, o 23:28
Wiek: 33
Data operacji: 21 stycznia 2014
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Zakres operacji: usunięcie macicy
Wynik HP: jeszcze nie mam

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez ismena » 15 mar 2014, o 13:40

Witaj ANETTKO , muszę przyznac ze Twoja historie czyta sie jak cos z jakiegos masakrycznego filmu, typu dramat. To jakas masakra co przeszlas. ZYCZE Ci aby teraz juz na zawsze Twoje zycie bylo bez bolu.
Dobrze ze jestes tutaj, przesylam Ci mnostwo dobrych mysli :ymhug:
ismenka
Avatar użytkownika
ismena
 
Posty: 5505
Dołączył(a): 13 cze 2013, o 13:43
Lokalizacja: pd. Mazowsze
Wiek: 54
Data operacji: 14 kwietnia 2014
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: obfite miesiączki, niedokrwistość z niedoboru żelaza i kwasu foliowego, mięśniaki
Zakres operacji: amputacja trzonu macicy z jajowodami
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: Najpierw Orgametril potem Activelle w celu całkowitego wyeliminowania miesiączek - po 4 mies.brak zadowalających efektow. po operacji nic nie biore

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez magonia24 » 15 mar 2014, o 14:05

Anetko bardzo ci współczuję, że musiałaś się tyle w życiu wycierpieć. Życzę ci abyś już mogła zawsze żyć bez bólu.
Ja wiem o czym piszesz bo miałam też masakrycznie bolesne miesiączki, szczególnie ostatnio. Tak jak ty cieszyłam się po operacji, że już ich nigdy nie będzie i faktycznie moje życie po operacji jest zupełnie pozbawione bólu.
To dla mnie największy plus. Z resztą można sobie poradzić (piszę o objawach menopauzalnych chociaż ja ich nie odczuwam)

Z każdym dniem powinnaś czuć się lepiej, jesteś świeżo po zabiegu.
POzdrawiam cieplutko :ymhug:
magonia24
 
Posty: 648
Dołączył(a): 2 lut 2013, o 16:43
Wiek: 0
Data operacji: 26 lutego 2013
Metoda operacji, zabiegu: inne
Powód operacji, zabiegu: .
Zakres operacji: .
Wynik HP: .
Terapia hormonalna: .

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez konwali@ » 15 mar 2014, o 14:50

Anetko serdecznie Cię witam i mocno ściskam :ymhug:
Jak czytałam Twoją historię to łzy mi do oczu napłynęły. Strasznie mi przykro, że tyle się kochana wycierpiałaś.
Mam nadzieję, że na tym co już przeżyłaś Twoje problemy chorobowe się skończyły, czego Ci z całego serca życzę %%- %%- %%-
Wracaj Anetko szybciutko do zdrowia :-*
Obrazek
Avatar użytkownika
konwali@
 
Posty: 464
Dołączył(a): 26 gru 2013, o 13:43
Lokalizacja: małopolska
Wiek: 37

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez basia65 » 15 mar 2014, o 22:54

Anettko witam Ciebie bardzo serdecznie na tym forum :ymhug: Bardzo dużo przeszłaś i bardzo Ci współczuję, teraz będzie coraz lepiej, powoli dojdziesz do pełni sił i dużo zdrowia Ci życzę :) :x
basia65 Obrazek
Avatar użytkownika
basia65
 
Posty: 4138
Dołączył(a): 17 wrz 2013, o 14:52
Lokalizacja: Pomorskie
Wiek: 57
Data operacji: 12 sierpnia 2013
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki macicy
Zakres operacji: usunięcie macicy i przydatków
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez Anetta R. » 16 mar 2014, o 10:27

Moje Drogie Syrenki

Bardzo dziękuję Wam za tak serdeczne przyjęcie. Rzeczywiście, trochę przeszłam, ale widać tak miało być. Na szczęście to już za mną. Jeśli tylko moje doświadczenia będą komuś pomocne, to rzecz oczywista, że się nimi podzielę, chociaż to co najważniejsze już opisałam, ale jeśli czujecie jakiś niedosyt lub macie jakieś wątpliwości, to pytajcie.

Pozdrawiam serdecznie
Aneta
Avatar użytkownika
Anetta R.
 
Posty: 626
Dołączył(a): 13 mar 2014, o 21:11
Lokalizacja: Koszalin, Zachodniopomorskie
Wiek: 44
Data operacji: 17 lutego 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: Mięsak trzonu macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem i fragmentem pęcherza moczowego, nefrektomia lewostronna (usunięcie nerki z moczowodem).
Wynik HP: HP OK. Adenosarcoma uteri (low grade, pt3b, FIGO IIIB), czyli gruczolakomięsak trzonu macicy zbudowany ze składnika mięsaka podścieliskowego o niskim stopniu złośliwości, z komórek o małej atypii i sporadycznej aktywności mitotycznej oraz łagodnego składnika nabłonkowego z rozproszonych cewek gruczołowych. Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej - niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji, a raczej jego brak. PET 2015 i 2018 - brak zmian nowotworowych.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril - 1 tabletka rano, 1 wieczorem.

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez olikkk » 16 mar 2014, o 12:23

Anetto tak jest jak mówisz, widać tak miło być, a dlaczego ? Jestem pewna, że kiedyś to zrozumiesz :)
Tymczasem cieszę się, że jako kolejna wygrana jesteś wśród nas i zapraszam Cię też do nas na nasze codzienne pogaduszki, gdzie jest miejsce dla każdej naszej Syrenki i o oczekującej jeszcze na ten status ;)

http://syrenki.net/viewforum.php?f=57

Miłej niedzieli Ci życzę :-*
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19221
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez eli-50 » 17 mar 2014, o 12:03

Anettko witaj :ymhug: .W obliczu Twoich doświadczeń nie pozostaje nic innego jak mieć nadzieję, że to już tylko zamknięta historia. Życzę Ci pomyślnej rekonwalescencji i dużo zdrowia kochana %%- :x.
eli
Avatar użytkownika
eli-50
 
Posty: 5736
Dołączył(a): 17 lut 2013, o 17:15
Wiek: 0
Data operacji: 11 marca 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki macicy, polipy i cysty na jajnikach
Zakres operacji: usunięcie macicy z przydatkami i szyjką, pełna narkoza
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: wprowadzona w 5 dobie po operacji (kolejno Climara, Fem 7, Systen 50 ), po 6 latach htz stopniowo odstawiona

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez Anetta R. » 17 mar 2014, o 21:07

olikkk, - stało się i już. I nie ma co roztrząsać i zastanawiać się, dlaczego (na to pytanie odpowiedź jest prosta - bo jestem w grupie ryzyka), i co by było gdyby (np. gdybym jednak poszła do kolejnego lekarza), bo i tak to już nic nie zmieni.

eli-50, dziękuję. Też mam nadzieję, że to co złe już za mną i teraz będzie już tylko dobrze.

Właśnie wróciłam ze stolicy - na dziś miałam wyznaczony termin badania kontrolnego, podczas którego miałam dostać wynik HP, ale okazało się, że wyniku jeszcze nie ma, więc pani doktor nie ma o czym ze mną rozmawiać. Dziś skończyło mi się też poszpitalne zwolnienie (zamiast standardowych 30 dni dostałam 11, właśnie ze względu na dzisiejszą wizytę), jednak pani doktor nie chciała mi wystawić nowego, bo nie miała mojej historii choroby i nie wiedziała, czy mi się ono należy i odesłała mnie po nie do mojego lekarza w Koszalinie.

Drugie podejście w przyszłą środę, ale tym razem zanim pojadę zadzwonię żeby upewnić się, czy wynik już jest. Teraz tego nie zrobiłam, gdyż byłam pewna, że skoro mam wyznaczony termin wizyty, to i wynik będzie na mnie czekał.
Avatar użytkownika
Anetta R.
 
Posty: 626
Dołączył(a): 13 mar 2014, o 21:11
Lokalizacja: Koszalin, Zachodniopomorskie
Wiek: 44
Data operacji: 17 lutego 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: Mięsak trzonu macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem i fragmentem pęcherza moczowego, nefrektomia lewostronna (usunięcie nerki z moczowodem).
Wynik HP: HP OK. Adenosarcoma uteri (low grade, pt3b, FIGO IIIB), czyli gruczolakomięsak trzonu macicy zbudowany ze składnika mięsaka podścieliskowego o niskim stopniu złośliwości, z komórek o małej atypii i sporadycznej aktywności mitotycznej oraz łagodnego składnika nabłonkowego z rozproszonych cewek gruczołowych. Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej - niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji, a raczej jego brak. PET 2015 i 2018 - brak zmian nowotworowych.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril - 1 tabletka rano, 1 wieczorem.

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez olikkk » 18 mar 2014, o 17:05

Anetta R. napisał(a):Właśnie wróciłam ze stolicy - na dziś miałam wyznaczony termin badania kontrolnego, podczas którego miałam dostać wynik HP, ale okazało się, że wyniku jeszcze nie ma, więc pani doktor nie ma o czym ze mną rozmawiać. Dziś skończyło mi się też poszpitalne zwolnienie (zamiast standardowych 30 dni dostałam 11, właśnie ze względu na dzisiejszą wizytę), jednak pani doktor nie chciała mi wystawić nowego, bo nie miała mojej historii choroby i nie wiedziała, czy mi się ono należy i odesłała mnie po nie do mojego lekarza w Koszalinie.


Powiedzcie dlaczego tak się traktuje pacjentów :( Przecież z Koszalina do Warszawy jest trochę kilometrów prawda ?
Czy nie można pacjentowi dać znać, że nie jeszcze ma wyników ? I do tego 11 dni chorobowego poszpitalnego ?
Anettko przykro mi, że tak Cię urządzono =((
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19221
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez Anetta R. » 24 mar 2014, o 02:26

olikkk, jeśli chodzi o zwolnienie, to rzeczywiście przegięcie, a jeśli chodzi o informację o wynikach, bądź ich braku, to była kolejna lekcja z cyklu "Umiesz liczyć? Licz na siebie.", czyli jak się sama nie dopytam, to nikt mi nie powie.
Avatar użytkownika
Anetta R.
 
Posty: 626
Dołączył(a): 13 mar 2014, o 21:11
Lokalizacja: Koszalin, Zachodniopomorskie
Wiek: 44
Data operacji: 17 lutego 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: Mięsak trzonu macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem i fragmentem pęcherza moczowego, nefrektomia lewostronna (usunięcie nerki z moczowodem).
Wynik HP: HP OK. Adenosarcoma uteri (low grade, pt3b, FIGO IIIB), czyli gruczolakomięsak trzonu macicy zbudowany ze składnika mięsaka podścieliskowego o niskim stopniu złośliwości, z komórek o małej atypii i sporadycznej aktywności mitotycznej oraz łagodnego składnika nabłonkowego z rozproszonych cewek gruczołowych. Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej - niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji, a raczej jego brak. PET 2015 i 2018 - brak zmian nowotworowych.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril - 1 tabletka rano, 1 wieczorem.

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez ismena » 24 mar 2014, o 06:02

Anettko dopiero dotarLam do Ciebie, powiedz j
dostalas jeszcze zwolnienie?? ja nie wiem oco chodzi, przeciez ty prawie miesiac bylas w szpitalu a ona ci nie chciala zwolnienia dac???? co za ludzie !!!!!!!
Jak sie teraz czujesz???? Pojutrze masz miec wyniki?? Czekam z niecierpliwoscia, chociaz wiem ze beda dobre. zle wiadomosci same sie rozchodza, a dobrych trzeba szukac :ymhug:
ismenka
Avatar użytkownika
ismena
 
Posty: 5505
Dołączył(a): 13 cze 2013, o 13:43
Lokalizacja: pd. Mazowsze
Wiek: 54
Data operacji: 14 kwietnia 2014
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: obfite miesiączki, niedokrwistość z niedoboru żelaza i kwasu foliowego, mięśniaki
Zakres operacji: amputacja trzonu macicy z jajowodami
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: Najpierw Orgametril potem Activelle w celu całkowitego wyeliminowania miesiączek - po 4 mies.brak zadowalających efektow. po operacji nic nie biore

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez basia65 » 24 mar 2014, o 09:14

Anettko z tym zwolnieniem to jakieś przegięcie, pomimo wszystko walcz o dalsze zwolnienie, życzę powodzenia :ymhug: :-*
basia65 Obrazek
Avatar użytkownika
basia65
 
Posty: 4138
Dołączył(a): 17 wrz 2013, o 14:52
Lokalizacja: Pomorskie
Wiek: 57
Data operacji: 12 sierpnia 2013
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki macicy
Zakres operacji: usunięcie macicy i przydatków
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez Alicja » 24 mar 2014, o 10:44

Anetto, przeczytałam i włosy mi dęba stanęły !!!
I wstyd mi się zrobiło, ze narzekam kiedykolwiek.
Ile Ty musiałaś przejść, aż ciężko to sobie wyobrazić. Jesteś bardzo dzielna :x
Ściskam Cię mocno :ymhug: i wierzę głęboko, ze teraz będzie już tylko lepiej :)
Avatar użytkownika
Alicja
 
Posty: 1113
Dołączył(a): 14 sty 2014, o 00:40
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiek: 49
Data operacji: 11 marca 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: mięśniak
Zakres operacji: Laparotomia. Exstripatio uteri cum andexis m Richardson.
Wynik HP: Ok
Terapia hormonalna: Systen 50

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez olikkk » 24 mar 2014, o 10:52

Anetto mam nadzieję, że zwolnienie od swojego lekarza na miejscu dostałaś na czas rozsądny
i nie będziesz musiała się znowu gimnastykować na środowej wizycie w Warszawie :-?
Tym razem już nigdzie nie jedź dopóki pani nie zapewni Cię, że widzi papierki na własne oczy :ympray:
I oczywiście życzę Ci, żeby wyniki były dobre :-*
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19221
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez Anetta R. » 25 mar 2014, o 00:08

ismeno, basiu65, olikkk, zwolnienie bez problemu wystawił mi lekarz rodzinny i również bez problemu wypisał swoją część wniosku do świadczenia rehabilitacyjnego, bo zwolnienie mi się już kończy (jestem na nim od pierwszej operacji, czyli od 16 października 2013).

Wyniki już są - dzwoniłam dzisiaj. Jednak nie odbiorę ich pojutrze, tylko w przyszły piątek (4.04), bo przez cały weekend walczyłam z gorączką skaczącą nawet do 39,7 i jakimś żołądkowo-jelitowym wirusem (pewnie złapałam czekając w kolejce do lekarza rodzinnego) i nie czuję się teraz na siłach na podróż do stolicy. Poza tym weekendowym incydentem ogólnie czuję się dobrze.

Alicjo, nie ma się czego wstydzić, każdy ma jakieś przejścia i uwierz mi, że w porównaniu z niektórymi kobietami, które spotkałam w ( ..........), mój przypadek to pikuś, choć też do najlżejszych nie należy.

Słyszałyście może kiedyś, żeby którejś z Pań po operacji zszywka (klamra) pupą wyszła? Mi dziś coś takiego się przydarzyło. Nawet nie to, że byłam na "posiedzeniu". Poszłam siusiu, odruchowo dotknęłam papierem toaletowym pupy, bo czasem przy siusianiu mi jakaś kropelka tyłem poleci, patrzę, a tam zszywka. I teraz nie wiem, czy one będą mi same wychodzić, bo już się w środku wygoiłam (podobno tak czasami jest ze szwami), czy co to jest? Pęknąć mi nic nie pękło, bo krwi nie było, a zszywka była zamknięta.
Ostatnio edytowano 7 sty 2016, o 10:54 przez Anetta R., łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Anetta R.
 
Posty: 626
Dołączył(a): 13 mar 2014, o 21:11
Lokalizacja: Koszalin, Zachodniopomorskie
Wiek: 44
Data operacji: 17 lutego 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: Mięsak trzonu macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem i fragmentem pęcherza moczowego, nefrektomia lewostronna (usunięcie nerki z moczowodem).
Wynik HP: HP OK. Adenosarcoma uteri (low grade, pt3b, FIGO IIIB), czyli gruczolakomięsak trzonu macicy zbudowany ze składnika mięsaka podścieliskowego o niskim stopniu złośliwości, z komórek o małej atypii i sporadycznej aktywności mitotycznej oraz łagodnego składnika nabłonkowego z rozproszonych cewek gruczołowych. Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej - niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji, a raczej jego brak. PET 2015 i 2018 - brak zmian nowotworowych.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril - 1 tabletka rano, 1 wieczorem.

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez olikkk » 25 mar 2014, o 10:40

Anetto dobre, że przynajmniej lekarz rodzinny jest w porządku :)
Niefajnie się porobiło z tym choróbskiem w Waszej rodzinie :( ale domyślam się, że idzie ku dobremu :)

Mówisz o zszywkach , klamrach :-\ Coś takiego mamy w środku :-o Myślałam, że tylko nasz szyją nićmi :-??
Nic mi o tym nie wiadomo :-?
Może nasza instrumentariuszka coś wie na ten temat :-\
Mam nadzieję, że to nic strasznego i tego Ci życzę :-*
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19221
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Postprzez eli-50 » 25 mar 2014, o 11:01

Anetto czytam o Twoich perturbacjach i ... :-o . To jest zadziwiające .Zapytaj swojego operatora czy tak powinno być :-\ .
Pomyślnego wyniku %%- :-* .
eli
Avatar użytkownika
eli-50
 
Posty: 5736
Dołączył(a): 17 lut 2013, o 17:15
Wiek: 0
Data operacji: 11 marca 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki macicy, polipy i cysty na jajnikach
Zakres operacji: usunięcie macicy z przydatkami i szyjką, pełna narkoza
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: wprowadzona w 5 dobie po operacji (kolejno Climara, Fem 7, Systen 50 ), po 6 latach htz stopniowo odstawiona

Następna strona

Powrót do Trafiłam do Was po operacji usunięcia macicy



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości