Tak mi się teraz przypomniało w nawiązaniu do tego co napisała
Magonia Zaraz po operacji cos mi tam doktor mówił o więzadłach, ja oczywiście nic nie rozumiałam i zapytałam czy On jest pewien, że ja tam właśnie też mam jakieś więzadła, bo dotąd myślałam, że takowe znajdują się głównie w kolanach. Zapewnił mnie, że wie co robi, jest pewien, że chodzi o więzadła i nie zrobił mi na pewno żadnej krzywdy. Potem na wizycie kontrolnej powiedział, że naprawdę chciał dobrze....Mina Jego w szpitalu, a potem moja, bezcenna jak to mówią.
A potem za miesiąc powiedział, że mi się cos obniża. Do dziś nie czuję skutków tego obniżania i póki nie poczuje na stół się nie położę!
Asiu spokojnie podejdź do zagadnienia i pytaj, pytaj, pytaj, bo lekarze uwielbiają robić mądre miny, używać niezrozumiałego słownictwa, nie słuchać swoich pacjentek i wydawać niczym nie poparte opinie. Trzymam kciuki.