Anitko, to mężczyźni przenoszą HPV, który jest przyczyną raka szyjki macicy. Twoja córka może mieć jednego partnera, ale jej partner - niestety - niekoniecznie. Może bzyknąć na boku i zafundować córce wirusa. Więc jeśli jesteście pewne partnera, ok, nic jej nie będzie, nawet z nadżerką. Trzeba być jednak realistą Anitko w tych sprawach. Szczepionka może dać jej 100 pewności, że zwalczy wirusa. Bo jak mi mój operator powiedział, 80 % społeczeństwa ma, miało, będzie mieć wirusa hpv, niektórzy jednak nie potrafią go zwalczyć i dochodzi do przetrwałej infekcji, która może skończyć się rakiem. Ja też miałam nadżerkę, już jako dziewica. Też mi mówiono, że na razie nie ruszamy, dopóki nie urodzę dziecka. I podobnie jak Wiewiórka miałam do końca idealną cytologię. Dopiero za
drugim (!) łyżeczkowaniem dopatrzyli się komórek rakowych. Z naszym poziomem diagnostyki, który mamy w Polsce, niestety wykrywalność RSM to rosyjska ruletka. Powtórzę - tylko szczepionka hpv daje 100 pewność. Uściski