przez Anita71 » 15 sie 2019, o 13:19
To, że Minesota chodzisz do kilku lekarzy dopytując się o diagnozę to i dobrze ze względu na siebie samą i swój jako taki spokój. Ale cholera! Nie mogę pogodzić się z tym, że chodząc do różnych lekarzy słyszymy często różne opinie, serwują nam różne leczenia, terapie, a na końcu tego wszystkiego i tak lądujemy na stole i budzimy się bez macic! Tego nie da się zaakceptować, to jest cholernie przykre i niesprawiedliwe. Ich błędy odbijają się na nas samych, naszych ciałach, psychice i to oni rysują często naszą przyszłość, działając na zasadzie prób i błędów, skad biorą do tego prawo, kto im je dał? I zawsze mam w głowie jak taki lekarz diagnozowałby swoją żonę, matkę, córkę też na zasadzie prób i błędów, czy może jednak nie pozwoliłby sobie na ani jeden błąd, ani jeden nieskoordynowany ruch?