Tak Wam dzisiaj popiszę, w ten bardzo cieplutki dzień. Już jeden piesek zrobiony , czekam na drugiego. Jeszcze troszkę pracuję, to pieski znajomych, trza opitolić przed operacją, bo potem trochę poczekają. W sumie zostało mi ok 10 piesków, ktore bede strzyc do konca ich dni nawet, jak nie ma firmy. To właśnie psiaki przyjaciół i rodziny, a przy okazji pogaduchy przy kawie. Bez spiny, czysto dla przyjemności. Żebym nie zgnuśniala w nicnierobieniu:) Wczoraj podolog zaliczony. Biedy narobiły te skarpetki złuczczające, nigdy ich nie stosujcie. Ja zrobiłam to raz i żałuję. Bo łuszczyłam się, jak wąż zmieniający skórę i dzieje się to ciągle a rogowacenie nie ustąpiło. Pani podolog zrobiła, co w jej mocy, sprzedała mi piankę krem z propolisem i powiedziała, że się wszystko musi wygoić, a w sierpniu do kontroli. A dlaczego wygoić? Bo Aneczka, jak coś sie łuszczyło, to zdzierała, a co będzie jakiś tam kawałek odstawał i nieładne to trochę. Teraz cierpliwie czekam na odbudowę. Nie to, że cała w ranach , ale po tym zdzieraniu tu i ówdzie takie ślady zostały i ubytki naskórka. Po podologu w ten upał poszłam pieszo do psychiatry po leki, jestem na p/depresyjnym leku na dawce minimalnej podtrzymujacej, doktor chciał odstawić, ale przed operacją lepiej nie, bo wtedy są nudnosci i wymioty, żeby powrócić do niebrania leku. Odstawienie zatem odwleczone w czasie. No to później Aneczka leci na dworzec PKP, żeby kupić bilety do Katowic na sobotę (jadę z synem na egzaminy do Policji), a tu Zonk, kasa zamknięta, noż "kur...zapiał", żebyście nie myślały, że klnę. To moje miasto to zadupie, przerwy robią, jak tylko jedna kasa... Masakra. No to miejskim autobusem do domu. Zmienili numery linii, nie wiem, co i jak, pytam ludzi... Ok. Dobra. Przyjechał i dotarlam cała do domu, ale zniesmaczona. Po obiedzie padlam, jak pies Pluto i spalam do 21 ej, a w nocy nie mogłam zasnąć. Dzisiaj praca, obiad, pranie i prasowanie , bo potem to już tylko palec wskazujący będzie pracował. I zleci czas, nie nudze się, cały czas coś. Tylko patrzę jak kasa ucieka. A to nowe koszulki, kapciuszki, cały ekwipunek... Żeby chorować, to trzeba mieć zdrowie i pieniądze. Dobrze, ze operacja darmowa. Miłego dnia Wam życzę, jeśli nie usnęłyscie czytając to wszystko:)