Eter to jest tak, że na stan naszej macicy i tego co się w niej wytworzyło większość z nas nie miała wpływu, mimo, że jak zapewne zauważyłas regularnie odwiedzałysmy ginekologów. Każda z nas te operację musiała przejść. Teraz musimy szukać każdej,nawet drobnej radości wynikającej z wycięcia nam tego narządu. Ja musiałam poddać sie operacji i nie żałuję tego, że pozbylam się każdego zakamarka macicy, no została pochwa, wszystko inne do kosza. Nie jest łatwo, ale mi nikt nie obiecał, że łatwo będzie. Operacja była o charakterze onkologicznym i tak do tego podchodzę. Oprócz stanu przednowotworowego też dokuczały mi miesniaki, bardziej ich ucisk na sąsiednie narządy niż miesiączki. Pozbyłaś się przytłaczającego Ciebie balastu i super. Teraz, jak sama zobaczysz, będzie już tylko lepiej, tym bardziej że masz pozostawione jajniki. Trzymaj się dzielnie Kochana