Dzięki Drogie
, Stynko
Właściwie nie wiem co napisać
Niby wszystko ok. Technicy twierdzą, że nic mi dodatkowego nie będzie, szczególnie na początku.
I właściwie nic mi nie jest, ale .... a to coś tam poczuję w dole brzucha, a to jakieś pieczenie, a to z którejś strony jakieś ciągnięcie w środku.... Nie jest to ból ani ćmienie tylko coś co zwraca moją uwagę. Może za bardzo usiłuję skupiać się czy nic mi nie jest, że coś jednak czuję
.
Natomiast muszę przyznać, że wczesnym popołudniem w szpitalu jest zdecydowanie spokojniej, mniej ludzi, mniej nerwowo. Co prawda jak na łóżko wchodzę przed 15 to już jestem ostatnia.
A wczoraj jakoś nie miałam mocy ani na pisanie w Syrenkowie ani na gotowanie obiadu na dzisiaj itd. Położyłam się wcześniej, co prawda nie zasnęłam wcześniej, a potem budziłam sie co chwila.
Będę dawała znać, Kochane