Stefciu, ja też mam córkę z pierwszego małżeństwa i chciałam mieć więcej dzieci z moim obecnym mężem... Prawie przypłaciłam to życiem, bo nie mogłam zajść w ciążę przez choroby i poddałam się invitro podczas którego mnie zarażono bakterią i plany poszły w zapomnienie... Ale mój mąż tak mnie kocha, że nie wyobraża sobie życia beze mnie
a widać było to jak nie wiedziałam 1,5 roku temu czy jeszcze wyjdę ze szpitala.... Stefciu, myśl o sobie i o swoim dziecku, któremu jeszcze dłuuuuugo będziesz potrzebna