przez Anita71 » 26 mar 2019, o 14:05
Taka rzecz: USG dopochwowe moje przed łyżeczkowaniem: mięśniak srodsciennny dna trzonu sr 5 cm, obraz polipa w jamie macicy o wym 20x6 mm, przydatki bz. To był wrzesień 2018, wcześniej styczeń 2018 opisane 3 mięśniaki. Czerwiec 2018 w opisie mięśniaki jak w bad styczniowym ( dosłownie lekarz tak napisał "jak w badaniu 02.01.2018") i dodatkowo obecny ten mój polip. Wracam do września opis jednego mięśniak (czy pozostałe nie zasługiwały na opis bo za małe, czy mięśniak był pomylony z polipem) i polip. Jak spytałam lekarza , czy mógł polip być wcześniej niewidoczny uzyskałam odpowiedź że tak albo jest świeżą sprawą. Dodatkowo przy którymś tam badaniu mówił, że USG dopochwowe dobrze diagnozuje trzon ale nie daje pełnego obrazu jajników. I teraz pytanie co by było, gdyby polip nie był zauważony a przede wszystkim nie byłoby łyżeczkowania? To tak naprawdę łyżki dały w miarę wiarygodny wynik. I teraz his-pat po operacji, w skrócie oprócz polipa z atypią w trzonie, makroskopowo: na szyjce kilka torbieli, trzon zniekształcony, obecych kilka!!! guzów ,(to są te mięśniaki, nie jeden a kilka), lewy jajników z torbielą, prawy jajowód kilka torbielek. Mikroskopowo nie będę przynudzać. Do czego zmierzam, moja macica to był jeden wielki szrot, mięśniaki mi nie przeszkadzy mówiłam, sama z siebie, jak nie ma potrzeby to wolę nie być operowana ale to było przed polipem i żaden!! lekarz przy tamtym obrazie bez polipa nie naciskał na operację, jeden tylko przymierzał się w planach do łyżek. Dziewczyny dlatego ja jestem za mocną diagnoza, dogłębną teraz jestem mądrzejsza o moje i Syrenkowe doświadczenia. Chyba dobrze że zrodził się polip bo to przyspieszyło operację. A przydatki w USG zawsze czyste a tu proszę torbiele i to kilka!! Ten przykład to dlatego, żeby Krewetki były bardzo czujne i uważne. A i tak jak już pisałam u ginekologów prywatnie co pół roku, USG, cytologie, lekarze z dobrą opinią a ja.. nadal ich zmieniam.