Witam wszystkie Syrenki:) Jestem świeżynką, taką przed operacją. Powoli zapoznaję się z forum, z historiami, za którymi stoją czyjeś życia. Nie jestem żółtodziobem. Niedawno "stuknęła" mi 50 tka. Lubię myśleć, czytać, pisać. To forum to balsam dla mnie. Ale do czego zmierzam. Chcę tutaj nagrodzić, docenić, wynieść na piedestał te dobre duszyczki, które wypowiadają się w wątkach każdej z nas. Witają, są obok podczas całego procesu choroby, operacji, zdrowienia czy długiej drogi do wyzdrowienia. Nicki tych osób powtarzają się prawie w każdym wątku. Wiem, ile energii kosztuje bycie tu z każdą osobą na forum. One oddają tę energię nam, bo tego potrzebujemy. Przeszły przez to samo. I tworzą to forum. Od samego poczatku. I są nadal, od kilku ładnych lat. I przejdę teraz do sedna. Wiele Syrenek nie odzywa się już po czasie wyzdrowienia. Może nie chcą już myslec, wracać, wspominać tych ciężkich chwil. Wiele wątków się urywa... A Syrenki wspierające z forum zostają. Wątek kończy się pytaniem"Co u Ciebie Kochana, odezwij sie, czy wszystko dobrze z Tobą?... " Pyta Administator Olikk, bo jest Ona z każdą z nas, i pytają Jej podobne Kochane dobre dusze. Nie zostawiajmy tych pytań bez odpowiedzi, chociaz parę słów, jakieś dziękuję, wszystko dobrze... To podziękowanie za ich trud. Nie uogólniam, wiem, że wiele z Was pisze, odpowiada. Ale proszę, nie zostawiajmy urwanych wątków. Ktoś o Was, o nas myśli.