Witajcie! Ciagnie mnie do Was!
U mnie wszystko ok.W pracy fajnie,miło chwilę poplotkowac z dziewczynami.
Stanowczo stwierdzam,że zabieg był potrzebny,choć wywołał tyle emocji różnego rodzaju.Skrajnych emocji..Wiadomo,ze chcemy mieć wszystkie organy z którymi przyszlysmy na świat!Ale czasem trzeba coś oddać,aby coś zyskać.Nie muszę już brać hormonów,nie straszne mi miesiączki,mogę nosić kolorystycznie co mi się podoba,zbędne kg ok 6 się same zgubiły,nie mam hormonów w organizmie.Bóle pleców,krzyża bardziej,tez znikły .Brakuje mi tylko beztroski z czasów przed diagnozą,ale myślę,ze to minie.
Uwazam na siebie,bo jeszcze do pół roku po zabiegu daleko,nie dzwigam,nie bylam na zakładowej imprezie,choć mnie usilnie namawiano.Powoli zapominam,ale wspieram znajome bo co chwilę któraś kobieta ma problemy zdrowotne.Pozdrawiam serdecznie.😁😁😁