Witam serdecznie wszystkie syrenki. Długo zbierałam się na odwagę by coś napisać i podzielić się moimi obawami, które dotyczą operacji usunięcia trzonu macicy z jajowodami (jajniki i szyjka zostaje). Nie ukrywam że bardzo boję się operacji, a co za tym idzie znieczulenia zewnątrzoponowego no i oczywiscie tego wszystkiego co mnie spotka po operacji i cala rekonwalescencja. Bardzo się cieszę że znalazłam wasze forum, bo po przeczytaniu nie jednego postu czuję że nie jestem odosobniony przypadkiem. Nie mam z kim porozmawiać na ten temat, więc mam nadzieję że pomożecie mi przetrwać te ciężkie dla mnie chwile. Operację mam zaplanowaną na 6.03. 2018 r a do szpitala idę 5.03 więc już niecały miesiąc dzieli mnie od tego wszystkiego. Pozdrawiam
Witam Cię Megi. Jestem po operacji (2.02.2018) już jestem w domu na zwolnieniu. Miałam usuniętą macicę i jajniki, bez szyjki. Dochodzę do siebie powolutku, spaceruję po mieszkaniu, coś tam sobie pichcę. Nie wykonuję żadnych ciężkich prac. Operację miałam w narkozie. Bardzo się denerwowałam. Koleżanki z forum wyjaśniały i tłumaczyły, podtrzymywały na duchu. Korzystaj z dobrych rad, spakuj to co jest napisane na forum i głowa do góry:)) będzie wszystko dobrze. Wczoraj miałam zdjęte szwy. Teraz czekam na wyniki hp. Pozdrawiam i ściskam (nie za mocno:)) bom słaba jeszcze:))) Dostałam koniczynki, które teraz przesyłam Tobie
Witaj Bejatko Bardzo Ci dziękuję za słowa otuchy no i te koniczynki na szczęście. Z tego co piszesz jesteś co dopiero po operacji więc życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i jak możesz to pisz jak się czujesz jak wracasz do formy.
Megi witaj u nas Dobrze, że jesteś odpowiednio wcześnie Zdążysz dowiedzieć się wszystkiego na czas i przekonasz się jak jest nas dużo , jak dajemy sobie radę i przed i po operacji, o czym zapewnia syrenka z ośmioletnim stażem Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko i witam w naszym gronie
Hej Megi, jestem 12 dni po operacji usunięcia trzonu macicy z jajowodami poprzez laparoskopię. Czuję się nadspodziewanie dobrze. Myślałam, że operacja będzie wiązała się z gorszymi dolegliwościami a tu miłe zdziwienie. Pierwsza doba była trudna ze względu na cewnik i konieczność pozostania w łóżku. Potem już każdy dzień lepszy.Myślę, że dobre poinformowanie co Cię czeka może spowodować, że lepiej przejdziesz operacje i okres pooperacyjny. Przynajmniej ja tak miałam. Dzięki forum byłam przygotowana na wszelkie trudności trudności się nie pojawiły. Czego i Tobie życzę Odwagi i powodzenia, grunt to nie dać się wkręcić w wysokie emocje
Witajcie kochane syrenki Dziękuję za słowa otuchy, muszę wam powiedzieć że troszkę raźniej jak czytam wasze wpisy. Przeczytałam na waszym forum co należy zabrać do szpitala no i zaczęłam pomalutku kupować to i owo, a co za tym idzie udzielił mi się lekki stresik jak sobie pomyślałam że już tak niewiele zostało mi do operacji. Jedną z rzeczy których kupiłam jest pas po operacji ale chciałabym zapytać kiedy mogę go założyć (w której dobie po operacji) no i jeszcze jedno piszecie że dobrze mieć Espumisan kiedy to zażyć po czy przed operacją. Pozdrawiam
Z tym pasem to nie wiem czy dobry pomysł. Czytałam, że to lekarz zaleca nosić czy nie. Na własną rękę się nie powinno go zakładać. Espumisan, moim zdaniem, po operacji, w miarę potrzeby. Przed operacja i tak nie jesz więc i Espumisanu nie możesz wziąć.
Witaj Magda S Może masz i rację z tym pasem sama nie wiem ale rozmawiałam ze znajomą która jest po takiej operacji i mowila że pas koniecznie, najwyżej spytam się lekarza prowadzącego. Dziękuję i pozdrawiam
Witaj kasiakrk Bardzo żałuję że wcześniej nie zadałam tego pytania na forum odnosnie pasa ściągającego, ale po rozmowie z moja znajomą która też miała cięcie poprzeczne i tak bardzo namawiala mnie do zakupu tegoz pasa, no cóż...dobrze że pozostałe rzeczy potrzebne do szpitala mam ok Zdrówka życzę i pozdrawiam
Witajcie Syrenki No i nadszedł dzień przyjazdu do szpitala. Już jestem po pierwszych badaniach, teraz czekam na anestezjologa. Ogólnie jakoś się trzymam ale stresik jest zobaczymy jak będzie jutro bo to dzień operacji. Jak mozecie to trzymajcie za mnie kciuki,
Witajcie Syrenki Na początku zacznę od podziękowań za te wasze kciuki trzymane za mnie 😙 Operacją przebiegła pomyślnie bez komplikacji, pierwsze dwie doby na kroplowkach i zastrzykach więc nie pisałam a dzisiaj już spacerki, pierwszy posiłek więc jest dobrze. W poniedziałek wypis i do domku. Pozdrawiam wszystkie syrenki bardzo serdecznie nie mogę usciskac bo jeszcze boli.
Witaj Megi Czekanie na operację na pewno było bardzo trudne, ale szczęśliwie, masz to już poza za sobą. Twoje samopoczucie z każdym dniem będzie się poprawiać. Zresztą sama to widzisz Trzymaj się i wracaj do sił i zdrowia. Pozdrawiam Cię cieplutko - Elza
Elza13 ___________________________________________________ Nasze życie jest takie, jakim uczyniły je nasze myśli. (Marek Aureliusz)
Megi super, że nabierasz sił Powolutku będziesz coraz silniejsza i nawet się nie obejrzysz jak będziesz w domciu powracać do zdrówka Trzymaj się dzielnie i wracaj