Dzień dobry Wszystkim
Ostatnio mam bardzo dobry czas - miałam udane święta: sympatyczne, rodzinne, z serdeczną atmosferą, przy stole osiem osób. Wszystko (prawie) odbyło się zgodnie z planem - na wigilijnym stole barszcz, pierogi, które kleiłam tydzień wcześniej i zamroziłam, zupa z soczewicy, ryba po grecku, ryba smażona, śledzie, sałatka jarzynowa (synowa przyniosła), kapusta z grochem. Później ciasta - sernik, który przyniosła druga moja synowa (obie dziewczyny jeszcze nie są synowymi, ale tak o nich myślę), ciasto marchewkowe, które się szybko robi i do tej pory zawsze wychodziło, ciasteczka ananasowe (też się szybko robi). To, że zapomniałam podać kompot z suszu, który wystawiłam wcześniej na balkon, to drobiazg. Piliśmy go z mężem przez święta i jeszcze po
Wśród prezentów, jakie dostałam od Mikołaja była kostka Rubika. Lubię tego typu rzeczy. Teraz siedzę i układam
. Kiedyś, jeszcze za czasów studenckich miałam pożyczoną kostkę (nigdy nie miałam własnej) na jakieś ferie czy święta. Wtedy zaparłam się i po tygodniu czy półtora ułożyłam, prawie wtedy nie jadłam i nie spałam, tylko układałam, jak w jakimś amoku. Teraz też (mam nadzieję) ułożę. Z tym, że nie siedzę po nocach, jak poprzednio.
Mam też ine fajne rzeczy, które mnie absorbują. Po spotkaniu warszawskich syrenek odżyłam.
Dorit, Twoja książka zadziałała inspirująco, znów mi się chce brać aparat do ręki i robić zdjęcia, co zawsze było moją pasją. Jeśli akurat nie chce mi się wychodzić z domu, ustawiam sobie kompozycje z różnych przedmiotów i fotografuję je, eksperymentując przy tym ze światłem.
Wiewórko, zarażasz optymizmem. Zauważyłam to już wcześniej, tutaj, w Syrenkowie, ale w realu chyba jeszcze bardziej. Jest w Tobie tyle pozytywnej energii, że tylko czerpać garściami
Chyba wywołam nasze wspólne zdjęcie, żeby mi przypominało nie tylko nasze wspólne spotkanie, ale Twoje pozytywne myślenie i radość życia.
Dorit, to był naprawdę świetny pomysł z tym spotkaniem
Pozdrawiam serdecznie
Wszystkie Kobietki