witam Syrenki ,oczekuję na wyjazd do Krynicy z niecierpliwością-pozostało 18 dni { drogę podzieliłam sobie na dwa etapy ,jadę dzień wcześniej }
Ostatnio mam problemy z lewym barkiem,myślałam ,że mnie zawiało ale maść rozgrzewająca nie działa.Wybieram się do neurologa,zobaczę co mi powie bo mam problem by ubrać się.Po 50 widzę,że zaczęłam się sypać ha ha i ciągle narzekam,sama na siebie jestem już zła.Psychicznie trochę się uspokoiłam,najważniejsze wsparcie najbliższych jest.
Nie mam pojęcia co zabrać ze sobą,spotka mnie jesień i może zima {25.10-15.11}
Zdrówka życzę dziewczyny