witam ponownie,
Fajnie, że odpisało mi tyle kobietek. Zawsze raźniej, gdy ktoś coś podpowie. Do pracy wracam na poczatku pazdziernika i nie tylko dlatego, że muszę ze wzgledu na pracę(chociaz wiem, że czeka mnie sporo pracy i nikt pewnych rzeczy za mnie nie zrobi). Wracam do pracy dlatego, że chciałabym wrócic do "normalności". Czym dłużej jestem na zwolnieniu, tym bardziej nie chce mi się wracac do pracy. Ostatnio mój mąz zdziwił sie, gdy zażartowałam, że mogłabym w ogóle nie wracać. Oczywiście wiem, że na dłuższa mete nie dałabym rady siedzieć w domu, ale ten luksus bycia w domu, gdy dzieci wracają ze szkoły jest super uczuciem
.Rozumiecie mnie Dziewczyny? Wiem, że muszę się oszczędzać, wiem też, że musze powalczyć z anemią(przy wypisie ze szpitala hemoglobina była na poziomie 9,0). Gdyby nie mój brzuch i osłabienie organizmu czułabym sie juz zupełnie dobrze. Jezeli nie dam rady w pracy znów pójdę na zwolnienie, ale wolałabym nie robić tego. Trzeba iść do przodu i zacząć normalnie zyć, a tak to jakbym była uśpiona. Bardzo chciałabym iśc na basen, może w przyszłości na siłownie, ale jeszcze hamuje mnie dyskomfort związany z bólem / odrętwieniem brzucha.To minie, wiem o tym.
No nic odezwe sie, gdy zacznę pracowac, mam nadzieje, że mnie nie zajezdzą w tej "robocie", a praca jest absorbująca, bo to słuzba zdrowia(praca z ludźmi i dla ludzi) .
Buziaki
B