Cześć Aniu
Ja jestem jeszcze całkiem świeżo po operacji, minęło dziś 6 tygodni. Ale czuję się całkiem nieźle, a jak sobie przypomnę moje samopoczucie zaraz po operacji, to czuję się bosko!
U mnie niestety trzeba było usuwać macicę poprzez cięcie pionowe, czyli od spojenia aż po pępek, mięśniaki i macica były duże, lekarz mówił, że macica jak w 4 miesiącu ciąży. To była moja pierwsza operacja (porody to inna bajka) więc miałam pietra. Ale wszystko poszło dobrze, na szpital i opiekę nie mogę narzekać. Najtrudniejsze są pierwsze dni, gdy jest się osłabionym, a trzeba uczyć się chodzić i ruszać ze szwami, musiałam nauczyć się spać bez ruchu na wznak, spanie na boczku jak lubię nie wchodziło w grę, bo szwy ciągnęły...Po zdjęciu szwów na oddziale kilka dni po wyjściu ze szpitala była bardzo odczuwalna poprawa. I z każdym tygodniem jest lepiej, ja bym już chciała dużo, ale wiem, że lepiej sobie dać "na wstrzymanie". Wydaje mi się, że dużo zależy od tego jak pokroją, jak zszyją, a potem trzeba dbać o ranę i szwy odpowiednio. W domu na pewno po operacji jest potrzebna pomoc bliskich, nie wyobrażam sobie gdybym miała być sama w domu przez pierwsze 2-3 tygodnie po wyjściu ze szpitala. Pozdrawiam