przez michalinda » 23 wrz 2015, o 18:47
Dziewczyny, przepraszam, że tak długo milczę, ale praca, praca, praca (uwielbiam ją i pochłania większość mojego czasu). Po powrocie z zakopanego w domu czekał na mnie list z nfz w sprawie leczenia w szpitalu uzdrowiskowym w Połczynie. Wszystko fajnie, tylko w zaproponowanym terminie nie jest to absolutnie możliwe, z naciskiem na słowo absolutnie. Juto będę dzwonić do nfz i płaszczyć się, aby zmienili mi termin na ferie. Czy jest to w ogóle możliwe??? Próbować będę, a co z tego wyjdzie zobaczę. Nie robiłam jeszcze usg, więc nie wiem jak się miewa moja nielegalna lokatorka (cysta), o jak dobrze by było, gdyby się nie miewała. Przy okazji muszę tez męża zapisać na badania kontrolne, ale na sama myśl o tym czuję mroźny sztylet w sercu z masakrycznego strachu. Pozdrawiam wszystkie razem i każda z osobna.
Marzenko, jak fajnie, że wyniki dobre.
Ismenko, jak smutno, gdy się zamartwiasz i dręczysz.