Mario myślę, że stanie przed taką komisją jest zawsze mało przyjemne
Moja znajoma jest bardzo chora na stawy i od kilkunastu lat na wózku inwalidzkim.
Musiała osobiście kilka razy pofatygować sie przed komisję, żeby przedłużyć zezwolenie dla syna na parkowanie w miejscach z kopertą
Nie było tłumaczenia, że syn ma problemy z zalatwieniem wolnego, do tego problemy z kręgosłupem, a musi ją z wózkiem znosić na rękach po schodach
Czuła sie tam jak na przesłuchaniu, po dokonaniu poważnego przestępstwa