Nie każdy z mojego lekarza jest zadowolony - w pracy załamka. A ja pół nocy nie przespałam z powodu wyrzutów.
Co do kulki, to lekarz powiedział, że jeżeli jest to faktycznie wędrujące endometrium (trochę poczytałam i tak fachowo się to określa),
a nie będzie mi bardzo dokuczało, nie trzeba z tym nic robić. Jeśli jednak będzie w życiu codziennym przeszkadzało
- trzeba będzie usunąć operacyjnie. Tak więc czekam na miesiączkę i obserwuję się.
Jakoś do kolejnej operacji mi się nie spieszy i jeśli bardziej bolało, niż teraz nie będzie, zostawię to.
Choć przyznam, że czuję jej obecność.