Malkaziu bardzo nieładnie się zachowała
Takie słowa są karygodne, zwłaszcza skierowane do matki męża ...
Nie powinny nigdy paść, nie świadczą o niej za dobrze ...
Rozumiem, że można się nie zgadzać w różnych sprawach, ale szacunek się należy, zwłaszcza że tyle dla nich zrobiłaś ...
Cisną się potem na usta słowa "nie rób komuś dobrze, nie będzie Ci źle" ...
Trudno, ważne żeby mieć czyste sumienie. Ty zrobiłaś wszystko co jako matka mogłaś zrobić, a skoro nie zostało to uszanowane,
trudno, teraz czas dla Ciebie na odpoczynek, a nie zadręczanie się poczuciem winy.
Powinni zamieszkać sami tak jak mówią dziewczyny, wtedy im się rozjaśni w głowach ile Ci zawdzięczają ...
Mieszkanie z drugimi rodzicami prawdopodobnie niczego ich nie nauczy, bo nadal nie będą wiedzieli co to samodzielność i odpowiedzialność.
Pożyjemy, zobaczymy na czym się to skończy, a Ty już się nie zamartwiaj, tylko częściej wpadaj do nas
Masz wszak więcej czasu
Diaro takie osoby o jakiej piszesz też znam niestety ....
Jeden syn się wyrwał ze szpon matki, ale nie udało się zapobiec wtrącaniu się do jego małżeństwa i niestety doszło do rozwodu
po 29 latach chorego związku
Drugi syn do dziś jest pod kiecką mamusi w wieku 50 lat, bo niestety nie miał dość silnej woli, żeby się wyrwać.
Ma teraz dwóch syneczków w domu i zwaśnioną rodzinę, która rodziną już nie jest
Dlatego my mamy musimy pamiętać, że dzieci są nasze do czasu kiedy osiągną dorosłość, potem oddajemy je w inne ręce do końca ich życia
i oby trafiły pod dobre skrzydła .... czego Wam i Waszym dzieciom życzę