To moja najnowsza praca, skończyłam kilka dni temu, teraz czeka na wypranie, wyprasowanie, oprawienie i powieszenie No i zaczęlam tworzyć kolejne dzieło
Babeczko, no co Ty mówisz, tworzysz takie cuda i nic się nie ujawniałaś ?????? Jesteś niesamowita, śliczne dlaczego wcześniej nic nie mówiłaś, no same artystycznie uzdolnione kobietki, tylko ja dwie lewe ręce mam, nawet różyczek z liści nie potrafię, mimo że nawet wnusio Oliczka piękne robi
Powód operacji, zabiegu: obfite miesiączki, niedokrwistość z niedoboru żelaza i kwasu foliowego, mięśniaki
Zakres operacji: amputacja trzonu macicy z jajowodami
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: Najpierw Orgametril potem Activelle w celu całkowitego wyeliminowania miesiączek - po 4 mies.brak zadowalających efektow. po operacji nic nie biore
O matko!!! jak można coś tak skomplikowanego zrobić?podziwiam cię robiłam kiedyś na drutach i szydełku ,ale teraz by mi się nie chciało ,i oczy juz nie te ,okulary do czytania muszę uzywać bo literki sie zrobiły dla mnie za małe Masz cierpliwosc .Piekne a jak długo robiłaś?
, dziękuję... To powstawało ok 2 lat, ale wyszywam głównie jesiennymi i zimowymi wieczorami. W między czasie wyszyłam jeszcze jeden obraz na prezent dla cioci, tamten był sporo mniejszy od tego, ale czasochłonny. Nie mam zdjęcia obrazu mogę wam pokazać wzór: http://www.coricamo.pl/set,93631,zapomniany-bukiet.htm
Dzięki wyszywaniu przetrwałam najgoresze okresy w swoim życiu, bo mnie to wycisza bardzo. No i lubię prace ręczne ale nie umiem piec tak pięknych ciast jak inne i podziwiam ludzi kochających cyferki
Widzę Babeczko, że mamy takie samo hobby. Pięknie wyszywasz. Ja już od kilku lat nie wyszywam, bo nie mam na to czasu i oczy bolą ale przez wiele lat haftowanie leczyło moje skołatane nerwy i każdą wolną chwilę sięgałam za igłę. Już kiedyś pokazywałam moje obrazy i obrazki, w wątku co potrafią zrobi na nasze rączki, ale nie wiem czy po przeniesieniu forum nie zniknęły - znalazłam jeden z nich.
Diaro, piękne No właśnie mnie też wyszywanie bardzo wycisza. Teraz mam jeden ze smutniejszych okresów w życiu, dzieci na wakacjach więc siedzę w każdej wolej chwili i dłubię nowe dzieło