przez ASAJ75 » 14 sty 2023, o 14:48
To ja napiszę, bo wszystkie się tego boimy.
Warto zaznaczyć że samo usunięcie macicy czy jej trzonu i jajowodów nie powoduje menopauzy. Dopiero wycięcie jajników( w moim przypadku operacja uzupełniająca po zdiagnozowaniu raka) spowodowało memo.
W pierwszym miesiącu po operacji nie działo się nic, a potem przyszły nagle wyrzuty gorąca- takie kosmiczne pocenie się aż perlił mi się pot na szyi i czole, a ciuchy były do zmiany. Głównie nocą. W dzień też się to zdarzało, aż zaczęłam ze sobą nosić wachlarz. Bywało że kilkanaście razy dziennie. Minęło od tej operacji pół roku i trochę się to ustabilizowało. Źle znoszę za wysokie temperatury w domu, na przykład jak rozpalimy dla nastroju kominek. Jak się zdenerwuję, albo przestraszę to też mnie nagle oblewa. Wśród ludzi nie pomaga mi czapka, w której ciągle chodzę w oczekiwaniu na włosy, bo dodaje dodatkowego ciepła. Ale… jest to znacznie rzadziej, są dni że wcale nie mam uderzeń. Pogodziłam się z tym.
Co do atrofii, póki nie miałam radioterapiii( hurra już 9 za mną💪), nie miałam żadnych objawów, ale używam regularnie co drugi dzień globulek z kwasem hialuronowym, a przed seksem żelu z apteki z nim. Teraz mam objawy lekkiego świądu, ale zrzucam to na naświetlania. No i seks lekarz kazał odstawić.
Co ważne menopauza i nagły spadek hormonów, mi nie wolno ich brać bo rak był hormonozależny, sojowych preparatów też nie, to nie tylko uderzenia i suchość- to właściwie bagatelka choć najszybciej widoczna i uciążliwa niestety. Spadek hormonów może wpłynąć na przyspieszenie osteoporozy, kłopotów z układem krążenia i sercem. Trzeba się regularnie badać u kardiologa, robić badania kości, mierzyć ciśnienie, ruszać się i zdrowiej jeść. Odstawiłam całkiem cukier, wieprzowinę, rzadko smażę, staram się mieć na liczniku minimum 10 tys kroków dziennie, zero alkoholu, nigdy nie paliłam. I tak się trzymam od maja. Jak mnie ogarnie chęć na słodkie- bo tylko tego mi brak, to pozwalam sobie na łyżeczkę miodu, domowy drzem prawie bez cukru lub dwa okienka czekolady z 70% kakao.
Dobrego weekendu babeczki!