Forum nie zastępuje lekarza. Nie traktuj rad jako diagnozy.
ASAJ75 napisał(a):Wiem Stynko, staram się być cierpliwa. I naprawdę już godzę się z tym co się dzieje, i jak, i w jakim tempie. Ale z drugiej strony, jak mogę w czymś sobie pomoc, to chętnie to zrobię. Kupiłam więc szczotkę na mojego 1 cm , a miejscami 1, 5 jeża i masuję nią skórę głowy, na skórę w szczególności w tych goławych miejscach stosuję loxon pół na pół z kroplami do oczu( przepis od dermatologa) na szybszy porost włosów. A na brwi i rzęsy odżywka Oceanica też na szybszy porost. Już mam swoje brwi, rzęsy na upartego mogłabym nawet potraktować maskarą, a chemia ostatnia była 2.12.
I co zaskakujące - nigdy nie miałam na twarzy meszku, tylko blady wąsik który depilowałam. Teraz wąsik wcale nie jest blady, a meszek mam gesty na policzkach. Coś czuję że brak hormonów po wycięciu jajników w tej kwestii jest winny. Ale nic to, zajmę się tym kiedy indziej, teraz najważniejsze, że jeszcze tylko 6x radio i jedna brachy. 💪👍😄🎉🍾. Choć już koszmarnie mi się ten czas wlecze ….tym bardziej że jelita zaczęły żyć swoim życiem.
Anita71 napisał(a):Mówicie o zwiększającym się zaroście na twarzy tzn. meszek czy o czym?
Stynka napisał(a):Ojojojojojojo... mam ci nadmiar owłosienia od dawna. Depilacja wąsika, brody i boków co 5-6 tygodni. Brwi również. Pęsetka - codziennie. Taka moja uroda/nacja/geny. Kiedyś bardzo starsza ciocia mojego męża, za mojej młodości określiła mnie: Ni Szpanka, ni Italianka, ni Cyganka... po prostu ładna, nasza (cokolwiek to znaczy) dziewczyna Ciocia była "przyszywana", a pochodziła z okolic Mołdawii Zadomowiła się na Ziemiach Odzyskanych.
Powrót do Z rakiem można wygrać
Użytkownicy przeglądający ten dział: KatkaS i 8 gości