przez Marzena17 » 2 paź 2021, o 10:46
Napiszę o mojej dziwnej sytuacji.
Na początku czerwca mieliśmy z mężem druga dawkę szczepionki Pfizer.
Na początku lipca moi pracodawcy chorowali.
Szef robił test na covid i wyszedł negatywnie.
Też się zaraziłam, mąż i oczywiście syn.
Najpierw zapalenie krtani, nie mogłam mówić, zapalenie zatok, nos zapchany 3 tygodnie..jednej nocy dreszcze, osłabienie...
Mówiliśmy z mężem, że to chyba covid, bo tak ciężko nigdy nie chorowaliśmy. Syn wspomniał, że węch mu się pogorszył... też zauważyłam, że węch mi siadł...Ale żyję w takim pośpiechu, że nie zwracalam na to uwagi. Dopiero we wrześniu zaczęłam odczuwać dziwne zapachy metaliczne na zewnątrz. Mięso, kawa, kakao i wiele potraw śmierdzi mi chemią- świeżo malowaną ohydną farbą i tak samo smakuje. Aż się nie chce jeść.
Znalazłam na to sposób, że podkladam jedzenie pod nos i dopiero czuję zapach potrawy i jej smak się zmienia na normalny. Ja praktycznie czuję tylko bardzo mocne zapachy, a słabe jak podłożę pod nos. Masakra. Mąż ma podobienie z zapachami, ale nie w takim stopniu jak ja.
Jestem pewna na 100%, że przeszliśmy civid wariant delta. Dobrze, że się zaszczepiliśmy, bo bez szpitala by się pewnie nie obyło.