Forum nie zastępuje lekarza. Nie traktuj rad jako diagnozy.
Twinmama napisał(a):Kochane Syrenki!
Niezbyt często tu zaglądam, bo opieka nad moimi bliźniakami pochłania cały mój czas....nawet ten, którego nie mam
Ale myślami często jestem z Wami...zwłaszcza teraz, kiedy już niedługo minie rok od mojej operacji...najtrudniejszy i najcięższy rok w moim życiu. Staram się myśleć o tym momencie jak o pierwszych urodzinach moich dzieci, ale tak na 100%chyba jednak nie potrafię...
Moje ciało...na tyle, na ile mogło do tej pory, ale się zregenerowało. Wciąż nie jest idealnie. Pewnie już nigdy nie będzie...bo czasem coś zaboli, zakłuje...ale da się żyć...
Moja głowa...Wciąż pamięta...i choć wspomnienia faktycznie trochę się zacierają, to jednak pewnych rzeczy wymazać z pamięci po prostu nie potrafię...
Cieszę się na ten dzień i równocześnie się go boję...
Macie jakieś pomysły, by przetrwać go w miarę...bezboleśnie...?
Ściskam Was mocno! Dbajcie o siebie!
W ten wciąż niełatwy dla nas wszystkich czas...
Twinmama
Twinmama napisał(a):Dzięki
Jeszcze niczego nie próbowałam, odnośnie diety, bo odkąd przestały mnie nękać bóle jelit, rzuciłam się na wszystko
Może to po części wina mojego odżywiania....
Ale ja przed operacją zawsze byłam wszystkożerna i nigdy nie miałam z tego tytułu żadnych problemów...
Tak bardzo chciałabym, żeby było tak jak kiedyś...ale gdy tylko wracam do dawnych nawyków...zawsze coś...
Masz rację...porobiło się...
Jak nie urok to za przeproszeniem sraczka...albo w drugą stronę...
A co do współżyciem.. .może masz rację . Może trzeba próbować różnych rzeczy...tyle że na samą już myśl o tym czuję ból...
Więc łatwo nie jest
Anita71 napisał(a):Hug a jak się wsadzi za głęboko za szeroko? One wyglądają okropnie! Spojrzałam w net. Mi ginekolog nawet odradziła aplikator od żelu dopochwowego żeby sobie nie zrobić krzywdy a tu taki sprzęt
Twinmama napisał(a):Okropnie to zabrzmiało...
Wolę tak o swojej nie myśleć, bo jeszcze bardziej stracę ochotę na sex...o ile jeszcze bardziej nożna...
Końcem lutego mam kontrolę u ginekologa. Usg też w obecnej sytuacji do bezbolesnych nie należy....
W ogóle to tak się teraz zastanawiam...o ile brak odpowiedniego nawilżenia jestem w stanie zrozumieć,,o tyle już to zwężenie pochwy mnie dziwi...dlaczego coś takiego w ogóle u mnie wystąpiło...
Ale lekarzem nie jestem, więc...może ktoś mi wyjaśni....
Spokojnej nocy życzę
Trzymajcie się ciepło, bo bestia ze wschodu panoszy się w całym kraju
Dobranoc.
Powrót do Usunięcie macicy z powodu komplikacji okołoporodowych
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości