Anita71 napisał(a):Persking czyli z planowanej laparoskopii skończyło się na pionowym? Ważne że już po! Ja jak tylko kazali wstać i pozwolili szłam do łazienki sama i prysznic brałam etapami ale brałam. Nikt że mną nie chodził no bo kto położne? One nie miałyby czasu dla wszystkich. Nawet głowę myłam ale etapy głowa, potem ciało i jakoś to było. Może byłam za odważna co?
Anita 71,lekarze od poczatku nie byli pewni co do rodzaju operacji że względu na wielkość macicy przez mięśniaki, dopiero na ostatniej konsultacji podjęli taka decyzję. Co do uruchomienia pacjenta po operacji i do jego pierwszych prób chodzenia do ubikacji to, to jest obowiązek pielęgniarek. Niestety u nas służba zdrowia wygląda jak wygląda, dlatego kobitki muszą radzić sobie same albo właśnie z asekuracja koleżanki z sali tak jak napisała Marzena17 albo pomoc najbliższych. Ale teraz przez tego koronawirusa w wielu szpitalach jest zakaz odwiedzin i jest bida. I trzeba na siebie uważać i nie zgrywać bohatera tylko dzwonić dzwonkiem po pielęgniarki i domagać się tego co nam się należy, bo jak same nie zawalczymy to nikt za nastego nie zrobi😱