Jagienko Trudno, jak nie będzie laparoskopowo, ja też mam cięcie i to pionowe. Można z tym żyć. Ważne, aby operacja była dobrze zrobiona, aby było dobre dojście. Zajmij się czymś, to czas szybciej minie, np rozmową z kobietkami w pokoju.
Jagienko, lekarze chcą się zabezpieczyć przed ewentualnymi trudnościami operacyjnymi. Ja podpisywałam przy łyżeczkowaniu, że przy komplikacjach wyrażam zgodę na usunięcie macicy. Sądzę, że procedury tego wymagają Uszy do góry i czekaj pokornie na łóżeczko Pewnych rzeczy nie przeskoczysz
Jagienko dobrze że jesteś szczupła ,mi też laparoskopowo się nie dało i mam cięcie i fałda tłuszczyku wisi nad raną muszę sobie pasem podnosić żeby się goiło lepiej, także tym bym sie najmniej martwiła,powodzenia życzę i będzie dobrze
Mam nadzieję, że już masz przydzielone łóżko i dobre towarzystwo W wielu przypadkach szpitalne koleżanki zostają nimi już na całe życie Ja nadal jestem w kontakcie z koleżanką z łóżka obok
Towarzystwo trochę nie teges, same laski w ciąźy i do porodu.. nie ma o czym gadać hehe. O 18tej mają mi jeszcze raz pobrać krew, teraz dali czapek a o 20tej ma być lewatywa. Dziewczyny czy lewatywa boli? I czy szybko działa? Po 18tej mam też zmienić salę, na bardziej kameralną. Jestem w miarę spokojna, choć nie jest mi łatwo..
Jeszcze mnie trafia szlag bo one dostają jedzenie.. I to jeszcze takie dobre!! Jpdl , a ja tu sama, ani z kim pogadać.. Nic! Leżę jak ten ciołek i czytam książkę..
Lewatywa - bardzo szybki działa. Najlepiej być przy samym wc Miałam robioną lewatywę, a po 5, 10 minutach dwie inne kobietki. Każda z nas miała przydzieloną kabinę, żeby się nie zderzyć w drzwiach