przez Graż-Anna » 15 lut 2020, o 23:02
Danusiu! Z całego serca życzę cierpliwości. Mam wrażenie, że lekarze orzecznicy są specjalnie szkoleni w celu uzdrawiania ludzi. Mnie Pan doktor powiedział, że powinnam się cieszyć, bo rak mógł zaatakować, jak byłam młoda, a zaatakował, jak miałam 62 lata. A w ogóle, to usunięcie macicy z przydatkami, to nie choroba i według niego to jestem zdrowa.Nie wytrzymałam i powiedziałam doktorowi, czy jak by go wykastrowali, to czułby się w pełni zdrowy? Bo ja się nie czuję, choćby psychicznie. No to się ten uzdrowiciel obraził, ale z łaski przyznał mi lekki stopień niepełnosprawności z powodu..........? skrzywienia kręgosłupa.No paranoja.Pozdrawiam