przez Szklanka » 24 mar 2020, o 22:19
z fejsbuka
MOJA KWARANTANNA
kwarantanna mi nie służy, każdy dzień się bardzo dłuży,
burczy w brzuchu mi co chwilę, do lodówki biegam mile ,
zjadłam kaczki i kurczaki, wszystkie serki i szpinaki,
jogurt też się nie uchował, żaden cytrus nie zachował ;
paczki ryżu, makarony - też ich nie ma - już zjedzone,
po konserwach puste puszki, o! zostały dwa paluszki ;
wszystkie trunki też wypite - dezynfekcje wyśmienite!
czytam książki , gram w pasjansa , sprzątam, piorę - tak bez końca ;
sypiam w nocy, w dzień trzy razy - już mam w nosie te zakazy
i zaczynam bać się lustra, bo się robię coraz grubsza;
gdy kres przyjdzie kwarantanny, to nie zmieszczę się do wanny,
drzwi okażą się za ciasne, no i wszystko będzie jasne ;
A przede mną jest zadanie : trzeba zacząć odchudzanie !
Dzisiaj mówię : dość zabawie - ŻEGNAM miło i po sprawie.
I przypomnę Wam przysłowie : ŚMIECH TO ZDROWIE !!!
Kochać i tracić, pragnąć i żałować,
Padać boleśnie i znów się podnosić,
Krzyczeć tęsknocie "precz!" i błagać "prowadź!"
Oto jest ŻYCIE: nic, a jakże dosyć...
/Leopold Staff/