przez Graż-Anna » 26 lis 2019, o 23:16
No i byłam wczoraj na komisji. Na razie czekam na decyzję, ale opowieści o bezdusznych lekarzach orzecznikach nie są przesadzone.Mnie trafił się niesympatyczny, przemądrzały osobnik, który zapoznawał się z dokumentacją dopiero w trakcie wizyty i wyszukiwał z dokumentacji informacje wygodne dla siebie, zapewne, by wydać decyzję odmowną.Jestem zniesmaczona. Zero empatii i człowieczeństwa.Wszystkie moje dolegliwości ignorował i uznał, że skoro leczenie zostało zakończone, to jestem zdrowa. Ot uzdrowiciel się znalazł.Ponieważ jestem dobrze wychowana, to nie powiedziałam mu, co o nim myślę, a myślę nienajlepiej.