No nie wiadomo na kogo trafisz, to prawda. masz ten komfort, że w pokoju jesteś sama, ale z drugiej strony trochę nudno, bo jednak jest się trochę odizolowanym.Ale też nie wiadomo kto będzie na sąsiednim łóżku. Ja miała to szczęście, że byłam w pokoju z super fajnymi babkami i to na dodatek w 4-0s0bowym, na początku byłam przerażona (jak się zgrać z tyloma osobami?) tym bardziej, że jedna z nich to pani po 80-tce ( jedna w moim wieku jedna starsza ode mnie o kilka, chyba ze 4 lata .. już dokładnie nie pamiętam, pisałam chyba o tym kiedyś w tym wątku). A było tek, że od razu przeszłyśmy na Ty, a babcia fizycznie nas wszystkie wyprzedzała o głowę, i było tak, że np. my leżałyśmy na tarasie, ona latała po górach) organizowała nam takie wypady, że ledwo dawałyśmy radę za nią, a jak kilka razy kupiłyśmy jakiś alkohol (było kilka okazji), to sama polewała drinki "żeby było po równo"
I opalała się z nami na tarasie w samej bieliźnie
- tak jak my łapała każdą chwilę jak świeciło słońce. I u nas był taki nastrój, że jeszcze inne babki do nas lgnęły, nawet siostra zakonna ( młodsza ode mnie jakieś 2 lata),która była właśnie w "jedynce" przychodziła do nas na kawki, herbatki i ... opalała się z nami
, zrzucała habit, siedział w podkoszulce i opalała nogi. Siostra początkowo opierała się, bo nie wiedziała co my za jedne, ale później kupowała ciastka i sama pytała czy może do nas przyjść. I było wesoło.