Duszniki Zdrój - Jan Kazimierz

[basia65]

Diaro to super, że jesteś zadowolona tylko nie rozumiem dlaczego za ten obiad pierwszego dnia musiałaś zapłacić i na dodatek do innego ośrodka musiałaś chodzić bo ja jadę do Połczyna i z tego co mi mówili to obiad w pierwszym dniu się należy, czyżby w Dusznikach była inna doba dla kuracjuszy ze skierowaniem

[Alicja]

Diaro, brzmi zachęcająco
Najważniejsze, że naładowałaś akumulatorki i oby trzymały jak najdłużej

[olikkk]

Diaro jak pięknie wszystko opisałaś Też się poczułam tak, jakbym z Tobą spędziła te trzy tygodnie
Kandydatki na kuracjuszki w Dusznikach, szczególnie będą miały ciekawą lekturę
Teraz poczekamy na relację Basi po powrocie z Połczyna

[Diara]

Ja też nie rozumiem tego tematu z wyżywieniem, pierwszego dnia należała się tylko zupa na obiad i kolacja.I ostatniego dnia też.
Przy rejestracji pouczyli nas o tym, że możemy zjeść pełny obiad ale za dopłatą
tj. 10 zł i to żeby go całego zjeść trzeba było iść do innego sanatorium (które należy do tej samem grupy) i to tam właśnie podobno gotowali obiady nawet dla Jana Kazimierza i chyba dowozili do nas, tam była kuchnia główna a u nas tylko porcjowanie i wydawanie, U nas gotowaniem obiadu nie pachniało.
Ale ten płatny obiad był okropny i niewart nawet tych 10 zł (jakiś rozlazły makaron, jasny sos i porcja mięsa jak dla przedszkolaka i wszystko podali nam zimne, ale nie dałyśmy się tak łatwo i podgrzali nam obiad w mikrofalówce. Dziwię się, że w ogóle tak nam ten obiad podali wiedząc , że wszystko jest zimne. Początek był taki, że strach nas obleciał co będzie później. Ale na szczęście już od następnego dnia wszystko było ok. jedzenie codziennie inne, w wystarczającej ilości tylko jedynie jakie mam zastrzeżenia to jak dla mnie za mało surówek. śniadania i kolacje bardzo urozmaicone i porcje solidne. Ja zawsze robiłam sobie kanapeczkę na później, bo po zabiegach, szczególnie tych wodnych chciało się jeść, a kolacja o 17.30 to stanowczo za wcześnie i wieczorem chciałoby się też jeść.Ale spokojnie można było zrobić sobie coś na potem z tych porcji co dawali i było ok.
W mieście kupowałam owoce (bo tych było stanowczo za mało) i wodę do picia (chociaż tej leczniczej było pod dostatkiem, bo zawsze można było w butelkę zabrać ze sobą z pijalni, albo zaczerpnąć ze źródła, które było w parku w okolicy sanatorium).

[vika45]

W Połczynie należy się w pierwszym dniu pełny obiad a w dniu wyjazdu śniadanie. Kuchnia jest tylko w Gryfie/tam byłam/ a do pozostałych dowożą z tej stołówki.Niestety zieleniny jest zawsze mało a ja na talerzyku nosiłam z pokoju sałatę, pomidorki, rzodkiewki do śniadań i kolacji.Ale teraz w każdej dziurze jest Biedronka

[Diara]

Tak było fajnie ...

[dorka]

Witam Panie serdecznie
Do Dusznik pawilon A jadę 8 maja bardzo przydatne są te informację jak coś będzie ciekawego to też napiszę. Jadę pierwszy raz do sanatorium, może macie jakieś rady dla mnie
pozdrawiam

[basia65]

Dorko witam Ciebie bardzo serdecznie ostatnio w tym sanatorium była Diara tylko nie wiem czy w tym pawilonie, pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

[Diara]

Witaj Dorko
Ja właśnie byłam w budynku A - super trafiłaś, bo tam są wszystkie zabiegi i basen na miejscu. Jeśli uda Ci się poprosić o pokój przy tarasie na I pietrze to będziesz miała cudnie - ja tam byłam i wszyscy nam tego zazdrościli, bo jak pogoda piękna to opalanki były codziennie mimo, iż był to dopiero marzec. Dzisiaj jestem opalona jak pod koniec lata. A Twój pobyt w maju to już super sprawa, pogoda będzie piękna, więc taras będzie bardzo przydatny.
Pozdrawiam.

[dorka]

Witaj Diara
Bardzo dziękuję za informację może się uda, planuję tam być rano o godzinie 9-tej bo tak mam połączenie. Powiedz proszę co jest tam potrzebne i niezbędne np klapki basenowe. Pobyt opisałaś wspaniale dzięki temu wiele wiem.
Pozdrawiam serdecznie forum jest wspaniałe

[olikkk]

Dorko masz szczęście, że jedziesz w tak piękną porę roku i mogę Ci tylko pozazdrościć , bo ja ostanio byłam w zimie
Co prawda w innym mieście, ale w Dusznikach byłam na przełomie sierpnia i września, i też było super
Mogę poradzić, żebyś wzięła dresy i wygodne sportowe ciuszki, bo te będą potrzebne najbardziej
Klapki na basen i pod prysznic jak najbardziej, sportowe obuwie na ćwiczenia i na liczne spacerki po Dusznikach
Troszkę kasy na ewentualne wycieczki, których dość dużo proponują w bardzo korzystnych cenach, w tym do Pragi, z czego sama skorzystałam

[finka]

piszcie jak najwięcej o waszych pobytach w sanatorium ja czekam na decyzję złożyłam ją 16 kwietnia więc liczę się z tym że trochę poczekam ale interesuje mnie wszytko na temat sanatorium
to co przeczytałam dało mi obraz co należy ewentualnie ze sobą zabrać, na co się przygotować
jeśli złożyłam wniosek w kwietniu to mniej więcej w jakim terminie mogę się spodziewać wyjazdu????

[Diara]

Finko nasz pooperacyjny termin wyjazdu będzie raczej szybki, ale trudno przewidzieć co tam w NFZ wymyślą. Może to być kwestia kilku miesięcy.
Dorko przyjazd na godzinę 9. 00 to najlepsza opcja jaka mogła Ci się trafić. Przyjęcia zaczynają robić ok. 10 (przynajmniej tak u mnie było).
I powiem Ci co z niedalekiej perspektywy pobytu w sanatorium uważam za najbardziej przydatne i niezbędne:
1. klapki takie gumowe (pod prysznic ale i na basen)
2. 1 ręcznik kąpielowy własny (dostaniesz u nich białe ręczniki w dobrym stanie:1 duży kąpielowy i 2 małe i wymieniają je raz na tydzień ale każdej chwili można je wymienić gdyby coś się wydarzyło)
3. szlafrok (zakładałam kostium kąpielowy i biegałam w nim na basen i kąpiel perełkową, po wyjściu z basenu zakładałam suche gaciochy i bluzkę na ramiączka i w szlafroku maszerowałam do pokoju)
4. wygodne dresy
5. leginsy bawełniane, dodatkowa bluza dresowa i kilka bluzek na ramiączka - idealny komplet w moim przypadku na naświetlania odcinka szyjnego kręgosłupa i w ogóle do biegania na zabiegi
6.kostium kąpielowy ( i jeśli będziesz miała szczęście na pokój z tarasem to coś do opalania - jeśli lubisz się opalać, my każdą wolną chwilę korzystałyśmy z kąpieli słonecznej ale nie miałyśmy kostiumów do opalania, bo kto myślał na początku marca o opalaniu, więc pozostawała nam bielizna i do dzisiaj wszyscy mnie pytają gdzie tak się opaliłam)
7.jakąś sportową torebkę, mały plecaczek ( na wycieczki i zabranie ze sobą, telefonu, portfela, butelki z wodą, aparatu fotograficznego) i jakąś małą reklamóweczkę lub siateczkę aby idąc na zabiegi włożyć kartę zabiegów, klucz do pokoju, ręcznik czy coś na przebranie
8. po ośrodku chodziłam w klapkach takich wygodnych - zamiast kapci po pokoju, no i na zabiegi inne niż wodne,
9. wygodne skórzane buty na łażenie po okolicy lub adidasy, inne buty to już co lubisz i jaka będzie pogoda,
10. w ośrodku przy basenie kupisz prześcieradło (taki jednorazowy podkład za 4 zł) i będzie on Ci służył przez cały pobyt np.do zabiegów borowinowych
11. czepek kąpielowy, jeśli chcesz oszczędzić fryzurę - ale na basenie czy w "dżakuzi" na szczęście nie jest obowiązkowy, kobietki miały najprzeróżniejsze - od sportowych po takie jak są u fryzjera
12.białe skarpetki (wymagane jeśli będziesz chciała pójść do groty solnej, powdychać zdrowym powietrzem i posłuchać relaksującej muzyki)
13. książki można wypożyczyć w recepcji - ale jest słaby wybór (pani da Ci coś w rodzaju menu, podajesz numer książki, która Cię zainteresuje i ona sama Ci ją przyniesie gdzieś z zaplecza ... ale pani była cierpliwa i znosiła mnie dzielnie jak mi coś nie pasowało i trochę marudziłam z decyzją co wybrać)
14. wodę mineralną można kupić w recepcji.
15.suszarkę do włosów trzeba mieć swoją, żelazko i deska jest u pani pokojowej na II piętrze, ale ani razu nie korzystałyśmy.
16. w łazience są miski, więc małe pranie można zrobić tylko trzeba mieć swój proszek lub płyn, suszarka do suszenia jest w każdym pokoju.
17. w każdym pokoju jest czajnik, talerzyki deserowe, szklanki i sztućce
To tyle co mi do głowy wpadło, jak coś jeszcze sobie przypomnę to napiszę.

[finka]

Diaro dziękuje bardzo, nawet nie wiesz jakie to jest pomocne dla kogoś kto (jeśli NFZ mnie zakwalifikuje do sanatorium) ma jechać do sanatorium pierwszy raz w życiu....
jeszcze raz bardzo dziękuję
a kilka miesięcy to ile 3.... czy bardziej 6 miesięcy?????

[Diara]

No a w kwestii kasy to trzeba trochę gotówki ze sobą zabrać, a jeśli zabraknie to przy wejściu głównym do sanatorium jest bankomat Banku Spółdzielczego a w samym centrum Duszników przy rynku głównym czynny 24 godziny bankomat PKO.
Jeśli masz jakieś pytania, to śmiało pytaj, sama wiem jaka byłam zielona jadąc w końcu pierwszy raz. Następnym razem już chyba nic mnie nie zaskoczy.

[Diara]

Trudno powiedzieć jaki to będzie okres, bo ja np. kilka razy poprawiałam swój wniosek, ale jak już był dobrze wypełniony to dosłownie za tydzień dostałam pismo z terminem chyba za miesiąc. Ale pisałam odwołanie bo mi termin nie pasował (miałam na luty, kiedy miałam planowane ważne badania w szpitalu) i jak wysłałam pismo żeby mi termin przesunęli na każdy dowolny od marca, to dostałam termin od 6 marca.

[dorka]

Witam serdecznie
Diaro
Bardzo dziękuje za tak wspaniałe podpowiedzi bardzo mi pomogłaś, chyba tak się spakowałam wyjazd dzisiaj w nocy o 23/00.
A co do oczekiwania to ja złożyłam wniosek dokładnie 07-02-2014r do NFZ jako pooperacyjny i sanatorium mam od 08-05-2014r to chyba szybko
Mam nadzieję że odpocznę, przyjadę do domu to napisze jak było, pozdrawiam wszystkich serdecznie

[olikkk]

Dorko cieszę się, że udało Ci się wszystko sprawnie załatwić
Wypoczywaj i napisz koniecznie jak było

[basia65]

Dorko miłego odpoczynku

[dorka]

Witam serdecznie
Właśnie wczoraj wróciłam z Dusznik Jan Kazimierz pawilon A zabiegi świetne wszystko na miejscu.Obsługa na zabiegach ok z uśmiechem tylko pielęgniarki mało przyjemne. Duszniki są bardzo zaniedbane jakby się czas zatrzymał "wczesny Gierek" ale towarzystwo świetne babeczki rewelacja i dzięki temu nie było nudno bo pogoda nie dopisała tyko parę dni słońca. Odpoczęłam bardzo myślę że zdrowie też podreperowałam borowina jest rewelacyjna wszelkie kąpiele także. Teraz do lekarza po następny wniosek do sanatorium i czekać na termin. Pozdrawiam serdecznie dzięki waszym radom miałam wszystko co trzeba.