HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)
Napisane: 17 lip 2016, o 17:29
Witam
Moja przygoda z plasterkami zakończyła się w pierwszym miesiącu po operacji. Plastry nie trzymały się ciała i zawsze odnajdywałam je w majtkach. Zdecydowałam się na HTZ w postaci żelu. Przez pięć latek, bo tyle już minęło od operacji, stosowałam żel Estreva. Od jakiegoś czasu nie można go nigdzie dostać. Mówię sobie, minęło 5 lat to może i pora skończyć z HTZ. W pierwszym miesiącu bez dopalaczy jeszcze czułam się w miarę dobrze. Teraz jest coraz gorzej. Kupiłam Remifemin, ale to jest dużo słabsze. W aptece dowiedziałam się, że jest zamiennik Estrevy - Divigel. Teraz musiałabym wybrać się do gina i na ten temat porozmawiać. Ale najpierw chciałabym zasięgnąć Waszej rady. Czy któraś z Was stosuje któryś z tych żeli. Czy któraś z Was zamieniła Estrevę na Divigel. Czy ktoś zna przyczynę braku Estrevy w aptekach. Czy jest to tylko chwilowe, czy jednak trzeba będzie się z nią pożegnać.
Pozdrawiam
Moja przygoda z plasterkami zakończyła się w pierwszym miesiącu po operacji. Plastry nie trzymały się ciała i zawsze odnajdywałam je w majtkach. Zdecydowałam się na HTZ w postaci żelu. Przez pięć latek, bo tyle już minęło od operacji, stosowałam żel Estreva. Od jakiegoś czasu nie można go nigdzie dostać. Mówię sobie, minęło 5 lat to może i pora skończyć z HTZ. W pierwszym miesiącu bez dopalaczy jeszcze czułam się w miarę dobrze. Teraz jest coraz gorzej. Kupiłam Remifemin, ale to jest dużo słabsze. W aptece dowiedziałam się, że jest zamiennik Estrevy - Divigel. Teraz musiałabym wybrać się do gina i na ten temat porozmawiać. Ale najpierw chciałabym zasięgnąć Waszej rady. Czy któraś z Was stosuje któryś z tych żeli. Czy któraś z Was zamieniła Estrevę na Divigel. Czy ktoś zna przyczynę braku Estrevy w aptekach. Czy jest to tylko chwilowe, czy jednak trzeba będzie się z nią pożegnać.
Pozdrawiam