Strona 1 z 1

HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 17 lip 2016, o 17:29
przez or-e
Witam :)

Moja przygoda z plasterkami zakończyła się w pierwszym miesiącu po operacji. Plastry nie trzymały się ciała i zawsze odnajdywałam je w majtkach. Zdecydowałam się na HTZ w postaci żelu. Przez pięć latek, bo tyle już minęło od operacji, stosowałam żel Estreva. Od jakiegoś czasu nie można go nigdzie dostać. Mówię sobie, minęło 5 lat to może i pora skończyć z HTZ. W pierwszym miesiącu bez dopalaczy jeszcze czułam się w miarę dobrze. Teraz jest coraz gorzej. Kupiłam Remifemin, ale to jest dużo słabsze. W aptece dowiedziałam się, że jest zamiennik Estrevy - Divigel. Teraz musiałabym wybrać się do gina i na ten temat porozmawiać. Ale najpierw chciałabym zasięgnąć Waszej rady. Czy któraś z Was stosuje któryś z tych żeli. Czy któraś z Was zamieniła Estrevę na Divigel. Czy ktoś zna przyczynę braku Estrevy w aptekach. Czy jest to tylko chwilowe, czy jednak trzeba będzie się z nią pożegnać.
Pozdrawiam :x

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 21 lip 2016, o 21:42
przez olikkk
Widzę, że u Ciebie też są problemy z rozstaniem z HTZ :-(
Ja ponownie próbowałam ograniczyć o połowę stosowaną dawkę, ale próba nie udana i wróciłam do poprzedniej :-w
A może to chwilowe braki w hurtowniach ?
Niedawno brakowało FEM7 i powróciły :-)

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 21 lip 2016, o 22:36
przez vika45
Jadę na połówce i mi dobrze :)

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 23 lip 2016, o 22:04
przez moniks
http://zikoapteka.pl/ Pytałaś w tej aptece ja tam kupiłam fem7 kiedy był problem z tymi plastrami, ta apteka sprowadza leki prosto od producenta warto zapytać.
Tak jak pisała Olikkk może aktualnie nie być tego żelu w hurtowniach,mój Fem7 wrócił na rynek po 6 miesiącach czy jakoś tak.
Powodzenia

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 25 lip 2016, o 14:04
przez or-e
moniks Byłam w tej aptece. Na stronie importera też jest chwilowy brak. Wysłałam zapytanie do importera leku, lecz nie dostałam odpowiedzi. Na 8 sierpnia mam umówioną wizytę z ginem. Zobaczę co mi zaproponuje. Na razie wcinam Remifemin.
pozdrawiam :x

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 26 lip 2016, o 14:09
przez Marzenka
Dziewczyny,co to znaczy ,że czujecie się bez HTZ źle? Jakie konkretnie objawy nie dają Wam funkcjonować?

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 26 lip 2016, o 14:55
przez dminicka
Marzenko, odpowiem Ci jako pierwsza, bo zaczęlam brac HTZ jeszcze przed operacja usuniecia macicy.
Spostrzeglam u siebie, ze moje emocje, zycie i stresy, zaczynaja mnie przerastac: wpadalam w depresje, w doly, ktore wlasciwie nie powinny mnie dotyczyc, bo mialam w miare ustabilizowana sytuacje . Zadnych problemow , oprocz zwyklych spraw, ktore dotycza wszystkich.
Depresja, stany lękowe, niechec do zycia- to byly pierwsze objawy. Wlasciwie , nie wiazalam ich z klimakterium, bo bylam pare lat po 40-tce , regularnie miesiaczkowalam i oprocz tych "atrakcji" nic mi nie dokuczalo.
Trafilam jednak do dobrego ginekologa -endokrynologa, ktory kazal mi zrobic badania hormonow , i uspokoil, ze w moim wieku ,naturalne sa ich wahania.
Kleilam sobie kilka lat plastry i ..zycie bylo znow piekne! :)
Po operacji , chociaz mam pozostawione jajniki, zupelnie naturalnie zareagowalam na kolejna terapie hormonalna.
Pytalas o objawy- u mnie nie bylo potow, kolatania serca, czasami zdarzalo sie zaczerwienienie twarzy, ale wtedy , gdy bylam zdenerwowana.
Byc moze ubieglam te wszystkie nieciekawe atrakcje menopauzalne , bo nie chcialam dopuscic, zeby mnie one wymeczyly. @-)

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 26 lip 2016, o 16:21
przez Marzenka
dminicko,to ja współczuję . Już wolę te atrakcje w stylu potów i zaczerwienionej twarzy niż te ,które dotyczą sfery psychiki.Od operacji minął rok i trzy miesiące i tylko na samym początku odczuwałam jakieś wzruszenia,trochę obniżenia nastroju ,nieco bezsenności.A objawy fizyczne znoszę całkiem dobrze.

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 26 lip 2016, o 16:29
przez maria
Marzenko to może i ja się podzielę moimi skutkami nie brania HTZ bo jak wiesz nie mogę ,w nocy nie śpię zasypiam i za chwilę budzi mnie uderzenie gorąca ,pocę się musiałabym co chwilę brać prysznic ,i niestety jestem bardzo nerwowa wszystko mnie drażni ,i są dni kiedy nie chce się wstać z łóżka ,objawy są od pierwszego dnia po operacji i wcale się nie wyciszają ,ostatnio nawet w aptece kupiłam coś ziołowego ale było to z soją i tylko dzięki Dominice tego nie zaczęłam brać bo przy raku trzonu soja jest niewskazana

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 26 lip 2016, o 16:54
przez dminicka
Marzenka napisał(a):dminicko,to ja współczuję . Już wolę te atrakcje w stylu potów i zaczerwienionej twarzy niż te ,które dotyczą sfery psychiki.Od operacji minął rok i trzy miesiące i tylko na samym początku odczuwałam jakieś wzruszenia,trochę obniżenia nastroju ,nieco bezsenności.A objawy fizyczne znoszę całkiem dobrze.

Marzenko, gdybym sie nie zainteresowala tematem i nie przeczytala wielu pozycji ksiazkowych na temat klimakterium , na pewno nie skojarzylabym swoich pierwszych objawow z przekwitaniem : ot, zwykle doly, brak ochoty na cokolwiek, nerwy i bezsennosc. Mysle, ze dotyczy to wielu kobiet po 40-tce, i wiele z nich nie kojarzy tych dolegliwosci z wahaniami hormonalnymi. Ja miesiaczkowalam do operacji a w jednym z ostanich badan, wyszlo, ze moglabym jeszcze rodzic ( o rany!!! :D -dobrze, ze mialam zabezpieczenie...).
Masz racje, ze te psychiczne atrakcje sa okropne, ale kiedy wystepuja fizyczne , o ktorych pisze Maria, to uwierz, ze moze sie to przekladac na zachowanie i samopoczucie jest rowniez nie do pozazdroszczenia.Dlatego ciesze sie, ze pozbylam sie tych psychicznych i nie dopuscilam do fizycznych.
or-e, mialam rowniez krotki epizod z zelem estreva, ale u mnie nie zdal egzaminu- byly rozne dawki i od razu wyczuwalam,, ze cos jest nie tak... :(
Mario, wiem, ze masz teraz inne problemy, ale daj znac, co Ci zaproponuje gin na objawy menopauzy.

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 26 lip 2016, o 17:08
przez or-e
maria Remifemin nie jest na bazie soi, zawiera on wyciąg roślinny z kłączy pluskwicy groniastej. Nie jest tak mocny jak HTZ, ale coś tam mi pomaga. Poczytaj opinie o tym specyfiku. Oczywiście nie namawiam do brania.
Moje złe samopoczucie bez HTZ objawia się bezsennością, uderzeniami fal gorąca i ogólnie jestem bardzo słaba i nic mi się nie chce. HTZ w postaci żelu jest dla mnie bardzo wygodne. Rankiem po prysznicu smaruję pośladek dawką żelu i nie zapominam w ciągu dnia o łykaniu tabletek. Często chodzę na basen i do sauny, uprawiam trochę turystyki górskiej (przez co się więcej pocę) i plasterki często mi się odklejały. Z niecierpliwością czekam na wizytę u gina i nową receptę na zastępczy specyfik. Myślę że Divigel będzie mi taki pomocny jak Estreva Skład ma ten sam. O wynikach mojej terapii poinformuję w późniejszym czasie. Pozdrawiam :x

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 25 sie 2016, o 18:45
przez or-e
witam
Obiecałam, ze opowiem jak działa Divigel.
Estrevy nadal nie ma na rynku, więc na wizycie gin zapisał mi Divigel 1g. Plastrów nie chciałam. Obliczyłam sobie że jedna saszetka 1g Divigel, to to samo co 2 miarki z tuby Estrevy. Tyle brałam. Skład żelu ten sam. Powinno być tak samo, a jednak nie jest. Divigel wydaje mi się słabszy. Nocą już śpię, może mam już więcej ochoty do życia, ale kilka razy dziennie dostaję tych nieprzyjemnych dreszczy. Nie będę brała większych porcji, może z czasem samo się unormuje.

Estreva - wygodniejsza w aplikacji. Łatwo wyciska się na dwa palce swoją dzienną porcję żelu i tymi dwoma palcami można się smarować. Przy końcu opakowania jest słabsza. Koszt 20-25 zł (import równoległy) za 100 porcji półgramowych. Nie jest refundowana.
Divigel - Jest w saszetkach. Każda porcja jest starannie zamknięta i tej samej mocy. Gorzej się ją aplikuje. Saszetki są małe i nie umiem jej tak rozerwać aby się saszetką smarować. Wyciskam ją z saszetki, jest z tym więcej pracy i trzy brudne palce. Koszt 14,50 zł (refundowana) za 28 saszetek 1 gramowych.

@};- Ore

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 2 lis 2016, o 19:15
przez or-e
Nie będę brała większych porcji, może z czasem samo się unormuje

Trochę to trwało, ale się unormowało, teraz jest OK :)

@};- Ore

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 7 lis 2021, o 13:54
przez HankaHanka
Zaczęłam stosować divigel 0,5 28 saszetek poszło a uderzenia gorąca zostały... Zwiększyć na 1 mg? Zastanawiam się też czy brać 2 razy dziennie po połowie czy jednorazowo...
Ktoś Jeszcze używa divigel? Nie chcę plastrów bo ten ślad i to odklejanie się to nie dla mnie😁😉

Pozdrowionka serdeczne Hanka

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 7 lis 2021, o 16:04
przez Marzena17
Hanka @};- Musisz uzbroić się w cierpliwość,
Ok trzy miesiące, wtedy uderzenia znikną.
U mnie tyle trwało, ale ja używam plastrów
System 50.
Powodzenia

Re: HTZ w postaci żelu (Estreva, Divigel)

PostNapisane: 8 lis 2021, o 23:24
przez hugnonot
HankaHanka napisał(a):Zaczęłam stosować divigel 0,5 28 saszetek poszło a uderzenia gorąca zostały... Zwiększyć na 1 mg? Zastanawiam się też czy brać 2 razy dziennie po połowie czy jednorazowo...
Ktoś Jeszcze używa divigel? Nie chcę plastrów bo ten ślad i to odklejanie się to nie dla mnie😁😉

Pozdrowionka serdeczne Hanka


Żel trudno dobrze dozować, łatwo np. zetrzeć, klej z plastrów zmyjesz chusteczkami do stomii albo oliwką, jeśli skóra jest sucha trzymają się aż za dobrze.