Strona 3 z 3

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 27 wrz 2020, o 11:46
przez hugnonot
beata4402 napisał(a):Hug, jesteś cudowna, że znajdujesz czas i cierpliwość na odpowiedźi :)
Wiesz nie wiem czy nie zmienię tego lekarza na kogoś innego bo wiadomo do kontroli trzeba będzie chodzic, może powinno chodzić się do osoby, która operowała ale... Po wczorajszym badaniu dziś znów mam plamienie (którego już nie było) i ból z tyłu na dole po prawej stronie, samo badanie i usg zwyczajnie było szybkie i bolesne, komunikacja też jest bardzo słaba, lekarz jest jakby zmęczony i nie bardzo ma czas i ochotę na formułowanie całych zdań, osobiście mi to przeszkadza bo jeśli idę prywatnie i płace sporą kasę to oczekiwałabym innego podejścia. Wiesz inny przykład jest jeszcze ze szpitala po operacji na wizycie właśnie jemu powiedzialam, że krwawie i mam zawroty stwierdził, że to normalne, dopiero wieczór na wizycie była lekarka powiedziałam jej to samo, wzięła mnie na badanie od razu zleciła kropkowke z środkiem przeciwkrwotocznym i transfuzje, nie muszę dodawać, że krwawienie ustalo a ja poczułam się niebo lepiej - czy myślisz, że należy trzymać się swojego operatora czy też można po prostu zmienić lekarza?
Tak na marginesie wiele kobiet mówi, że ginekolog mezszczyzna jest lepszy a ja tego nie widzę, pierwsze badanie miałam u kobiety i nic praktycznie nie czułam, tyle że nie była chirurgiem dlatego musiałam iść właśnie do niego, a później się dziwią, że kobiety unikają wizyt u ginekologa

:D
Osobiście poszukałabym innego lekarza. Pewnie uszkodził delikatną w naszym przypadku śluzówkę przy zbyt siłowym/pospiesznym badaniu.
Może ta lekarka, która Tobie w szpitalu pomogła przyjmuje gdzieś prywatnie? Nie oglądałabym się na to czy operator czy nie, jak coś się będzie działo (oby nie) zawsze możesz
przecież do niego pójść a normalnie kontrolnie chodzić do kogoś innego. Uszkadzanie śluzówki przy badaniach nie jest dobre, można coś złapać...
Mam takie nieoparte wrażenie, że kobiety po histerektomii dla ginekologów nie są już interesujące - wielkiej kasy z tego nie będzie a leczenie trudniejsze i dlatego nas zbywają.
Jeśli nie masz zakrzepicy ani problemów z nią to może na to plamienie weź hemorigen jest ziołowy poprawia krzepliwość. Możesz też spróbować wypić herbatkę porcyjną z krwawnika,
trudniej ją kupić ale powinna w aptece być. Jeśli nie szkodzi Tobie rumianek albo nagietek to tez można - eliminują stan zapalny.

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 27 wrz 2020, o 12:57
przez beata4402
Wiesz zrobię tak jak piszesz :kolobok_yes3: , nie pomyślałam o tym, że nie jesteśmy dla nich juz 'atrakcyjne' - piszesz też, ze jesteśmy cięższe do leczenia ale dlaczego?
Jeszcze jedno czy lekarz kontrolujący powinien być chirurgiem czy jest to bez znaczenia i jeszcze jedno czy przyjmowanie tych hormonów wiąże się np z robieniem mammografii, tak jak pisałam mama miała raka piersi. Przepraszam, że tak zasypuje Cię pytaniami ale tak jest kiedy nie da się porozmawiać z lekarzem. Ciekawi mnie tez czy po odstawieniu hormonów za np 2 lata znowu wrócę do tych objawów bo nie wiem czy opóźnienie czegoś aż tak się opłaca, aha wspomniał jeszcze o objawach wypadowych i że hormony mogłyby tu coś pomóc - sama nie wiem co z tym wszystkim zrobic

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 27 wrz 2020, o 13:13
przez beata4402
*-:) pytałaś czy histopat był czysty - tak choc stwierdzono metaplazje płaskonabłonkową, endometrioze, mięśniaki i adenomioze - cały katalog

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 27 wrz 2020, o 13:48
przez hugnonot
beata4402 napisał(a):Wiesz zrobię tak jak piszesz :kolobok_yes3: , nie pomyślałam o tym, że nie jesteśmy dla nich juz 'atrakcyjne' - piszesz też, ze jesteśmy cięższe do leczenia ale dlaczego?
Jeszcze jedno czy lekarz kontrolujący powinien być chirurgiem czy jest to bez znaczenia i jeszcze jedno czy przyjmowanie tych hormonów wiąże się np z robieniem mammografii, tak jak pisałam mama miała raka piersi. Przepraszam, że tak zasypuje Cię pytaniami ale tak jest kiedy nie da się porozmawiać z lekarzem. Ciekawi mnie tez czy po odstawieniu hormonów za np 2 lata znowu wrócę do tych objawów bo nie wiem czy opóźnienie czegoś aż tak się opłaca, aha wspomniał jeszcze o objawach wypadowych i że hormony mogłyby tu coś pomóc - sama nie wiem co z tym wszystkim zrobic


Szukałabym lekarza z dobrymi opiniami i dużym doświadczeniem, myślę, że nie musi być chirurgiem, choć lepiej żeby był - łatwiej mu oceniać ewentualne zmiany.
Jesteśmy trudniejsze do leczenia bo mniej standardowe. Np. jelita już nie masz tam gdzie jest normalnie bo się przesuwa w miejsce po macicy, nietrzymania moczu nie da się naprawić usuwając macicę bo jej nie mamy. Standardowe rozwiązania odpadają a dochodzą problemy wynikające z naszych "braków".
HTZ znosi objawy wypadowe, ale dla mnie to w pewnym sensie drugorzędny aspekt istotniejsze są konsekwencje niedoboru estrogenów.
Nie tyle chodzi o opóźnienie objawów meno ale o skutki braku estrogenów. Brak estrogenów powoduje, że łatwo/szybko może rozwijać się osteoporoza (zdarza się utrata zębów, złamania kości udowej), brak estrogenów powoduje zwiotczenie tkanek - bo nie ma kolagenu i nie chodzi tylko o skórę ale o więzadła w środku,
brak estrogenów to atrofia pochwy no nie jest to przyjemne, nie chodzi o aspekt "używania lub nie" ale o np. ból przy siedzeniu, brak estrogenów to mogą być problemy z nietrzymaniem moczu bo aparat więzadłowy się rozciąga, mogą być też problemy z sercem i naczyniami krwionośnymi, łatwo o udar. Brak estrogenów może źle działać na mózg - wywoływać lub przyspieszać choroby neurodegeneracyjne. Hormony kontrolują całe ciało i w tym jest problem. U niektórych osób te minimalne ilości, które wytwarzają nadnercza wystarczą u innych organizm nie daje rady. Dlatego objawy wypadowe mogą pojawiać się u nas i 10 lat a może ich nie być - np. Magonia pisała, że ich nie ma.
Pytanie czy stosować HTZ czy nie to pytanie o to co zrobić z resztą życia jaka nam został a przede wszystkim z jakim takim komfortem tego życia, z pracą.
I branie hormonów i niebranie hormonów są obarczone ryzykiem - rosyjska ruletka. Natomiast nie wybierałabym tabletek bo obciążają wątrobę.
Mammografia jest teoretycznie zalecana co roku już od 40+ szczególnie u kobiet, które mają większe piersi.
Jeśli zmienisz lekarza możesz go wypytać nie mówiąc co powiedział poprzednik, tylko przyznając że sugerował/zapisał HTZ. Dlaczego to ostatnie jest ważne bo skoro operator uznał,
że z tym co zobaczył podczas operacji i z histopatem jaki wyszedł po można dać HTZ, co oznacza, że nie ma przeciwwskazań. Histopat pokaż nowemu. Wypytaj o wszystko. Będziesz miała drugą opinię.
Nie doradzę Tobie czy brać HTZ czy nie, niestety sama musisz zdecydować ale dobrze żebyś wzięła pod rozwagę wszystkie za i przeciw.

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 27 wrz 2020, o 13:54
przez Anita71
Beato tylko pierwszą wizytę po operacji wykonałam u operatora teraz chodzę prywatnie do lekarki do której chodzę też na kontrole w poradni ginekologiczno onkologicznej. Aczkolwiek mój operator był ok ale taką decyzję podjęłam, chodzą do niej też moje córki. Po operacji też badania ginekologiczne są dla mnie bolesne. Ja bym poszła na konsultacje do innego lekarza co do przyjmowania HTZ.

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 7 lis 2020, o 23:14
przez beata4402
Kochane Dziewczyny, zaczęłam brać hormony te uderzenia gorąca i bezsenność po prostu mnie wykańczały biorę 1mg przy czym sama zdecydowałam, ze nie co dzień a co 2-3 dni (lekarz twierdził by brać codziennie). Oczywiście na wizycie stwierdził, że mogę to brać tak okolo 2 lata i tu mam pytanie czy wtedy za ok 2 lata jak odstawie hormony to wszystko powróci? Czy będzie już to miało łagodniejszy charakter

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 8 lis 2020, o 00:57
przez hugnonot
beata4402 napisał(a):Kochane Dziewczyny, zaczęłam brać hormony te uderzenia gorąca i bezsenność po prostu mnie wykańczały biorę 1mg przy czym sama zdecydowałam, ze nie co dzień a co 2-3 dni (lekarz twierdził by brać codziennie). Oczywiście na wizycie stwierdził, że mogę to brać tak okolo 2 lata i tu mam pytanie czy wtedy za ok 2 lata jak odstawie hormony to wszystko powróci? Czy będzie już to miało łagodniejszy charakter

nie polecam odstawić nagle tylko stopniowo zmniejszać dawkę wtedy powinno być to łagodniejsze

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 9 lis 2020, o 01:41
przez eli-50
Beata myślę, że nie powinnaś raz brać a raz nie brać . W ten sposób rozregulujesz organizm. Myślę też, że po stopniowym odstawieniu objawy nie będą już takie uciążliwe. Być może w ogóle ustąpią. Czego Ci bardzo życzę :) %%-

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 29 gru 2020, o 22:47
przez beata4402
Dziewczyny, wiem, że nie jest to poważny problem ale właśnie odkryłam, ze w spodnie w które bez problemu wchodziłam jeszcze we wrześniu teraz nie wejdę - jak myślicie czy jest to brak hormonów czy po prostu siedzący tryb zrobił swoje, oczywiście od kilku dni zaczęłam ćwiczyć na rowerku i mimo Świąt ograniczyłam słodycze - czy po operacji wycięcia wszystkiego można wpasc w otyłość?

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 30 gru 2020, o 02:01
przez hugnonot
beata4402 napisał(a):Dziewczyny, wiem, że nie jest to poważny problem ale właśnie odkryłam, ze w spodnie w które bez problemu wchodziłam jeszcze we wrześniu teraz nie wejdę - jak myślicie czy jest to brak hormonów czy po prostu siedzący tryb zrobił swoje, oczywiście od kilku dni zaczęłam ćwiczyć na rowerku i mimo Świąt ograniczyłam słodycze - czy po operacji wycięcia wszystkiego można wpasc w otyłość?

Zmiana gospodarki hormonalnej, zwłaszcza gwałtowna, może wpływać na tuszę jednak powinno się to ustabilizować na jakimś poziomie. Siedzenie w domu i brak ruchu na pewno sprzyjają przybieraniu na wadze.
Spróbuj pić więcej wody, powinno pomóc.

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 30 gru 2020, o 09:41
przez olikkk
Należę do grupy, która nie przybrała na wadze :kolobok_yes:
Żeby zgubić troszkę kg wystarczy zrezygnować z kolacji, zrobić jakieś 14 godzin przerwy w jedzeniu od wieczora do rana i efekt będzie :-bd

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 22 maja 2022, o 23:44
przez Magda Lena
Dziękuję Wam wszystkie kochane za to co tu napisałyście...
Mam poczucie, że słusznie wybrałam stosowanie HTZ po usunięciu macicy z jajnikami.

Operacja była 12. 04.2022. HTZ dostałam z wypisem ze szpitala bez żadnych rozmów. Sama szukałam i zastanawiałam się.
I wzięłam.
Lenzetto pryskane na skórę. I dodatkowo globulki dopochwowe Intrarosa.

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 23 maja 2022, o 08:31
przez hugnonot
Magda Lena napisał(a):Dziękuję Wam wszystkie kochane za to co tu napisałyście...
Mam poczucie, że słusznie wybrałam stosowanie HTZ po usunięciu macicy z jajnikami.

Operacja była 12. 04.2022. HTZ dostałam z wypisem ze szpitala bez żadnych rozmów. Sama szukałam i zastanawiałam się.
I wzięłam.
Lenzetto pryskane na skórę. I dodatkowo globulki dopochwowe Intrarosa.


czy obydwa zapisał Tobie lekarz? Zwykle nie łączy się środków miejscowych (Intrarosa) z inną HTZ.

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 23 maja 2022, o 19:11
przez Anita71
Hugus niedawno pisałaś, że te HTZ dopochwowe niosą niewielkie ryzyko powikłań a teraz przeczytalam o tym intrarosa i tam jest sporo przeciwskazan i sama nie wiem co myśleć bo może i bym była skłonna zaryzykować stosowanie takich preparatów wiesz z uwagi na atrofię pochwy :-?

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 23 maja 2022, o 22:33
przez hugnonot
Anita71 napisał(a):Hugus niedawno pisałaś, że te HTZ dopochwowe niosą niewielkie ryzyko powikłań a teraz przeczytalam o tym intrarosa i tam jest sporo przeciwskazan i sama nie wiem co myśleć bo może i bym była skłonna zaryzykować stosowanie takich preparatów wiesz z uwagi na atrofię pochwy :-?

Intrarosa to prasteron a nie estrogen - łączenie dwóch rodzajów HTZ wydaje mi się dziwne.
Każde HTZ ma przeciwwskazania, to decyzja indywidualna.

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 24 maja 2022, o 21:50
przez Anita71
No tak wiem że to nie estrogen a co to jest za hormon podobny do progesteronu? Jak działa? Mniej groźny niż estrogen i progesteron?

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 25 maja 2022, o 00:13
przez hugnonot
Anita71 napisał(a):No tak wiem że to nie estrogen a co to jest za hormon podobny do progesteronu? Jak działa? Mniej groźny niż estrogen i progesteron?

To tzw. DHEA - hormon wytwarzany przez nadnercza z niego (tego hormonu) organizm wytwarza testosteron i estrogen.

Re: Manopazua - Jak sobie z tym radzicie? - Beata4402

PostNapisane: 28 maja 2022, o 16:31
przez Anita71
Dziękuję :ymhug: