Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

przez **bozsob** » 7 wrz 2017, o 22:44

Baaardzo dziękuję za wsparcie, wiele to dla mnie znaczy!!! Może sprostuje tylko, że do pracy mam blisko a szkoła to moje rozszerzenie kwalifikacjizawodowych...ale jeśli będzie zdrowie to zawsze będę mogła nadrobić. Mam 46 lat i głowę pełną marzeń. Tak Masz rację ten czas poświęcę sobie i mojej rodzinie. Jutro wybieram się do mojego gin na kontrolę. Źle zszedł mi się szew, jest ok.5 mm dziura z lewej strony, robią się zaczerwienienia mimo że myję go 2xdzien.i dezynfekuję,ale są fałdki...jutro kupię jakąś maść lub krem. Może któraś z dziewczyn doradzi mi jaki(a) byłby dobry. Przepraszam że się tak rozpisałam ale jak dobrze że JESTEŚCIE :ymhug:

przez **Sierotka** » 7 wrz 2017, o 23:39

bozsob napisał(a):Baaardzo dziękuję za wsparcie, wiele to dla mnie znaczy!!! Może sprostuje tylko, że do pracy mam blisko a szkoła to moje rozszerzenie kwalifikacjizawodowych...ale jeśli będzie zdrowie to zawsze będę mogła nadrobić. Mam 46 lat i głowę pełną marzeń. Tak Masz rację ten czas poświęcę sobie i mojej rodzinie. Jutro wybieram się do mojego gin na kontrolę. Źle zszedł mi się szew, jest ok.5 mm dziura z lewej strony, robią się zaczerwienienia mimo że myję go 2xdzien.i dezynfekuję,ale są fałdki...jutro kupię jakąś maść lub krem. Może któraś z dziewczyn doradzi mi jaki(a) byłby dobry. Przepraszam że się tak rozpisałam ale jak dobrze że JESTEŚCIE

Tydzień po operacji zaczerwienienie i fałdki to najnormalniejsza norma. Na razie tylko myj i dezynfekuj, na smarowanie i inne cuda przyjdzie czas kiedy się wygoi i zejdą strupki.
Mi fałdki wygładziły się dopiero po 3 miesiącach, cięcie jest jeszcze minimalnie różowe. Używałam plastrów silikonowych Sutricon (z ominięciem miejsc ze strupkami lub babrających się), ale potem przyszły upały i przestałam je stosować. Jednak polecam je. Kupiłam też maść conractubex, ale w sumie użyłam tylko kilka razy, bo nie lubię smarowania

przez **olikkk** » 7 wrz 2017, o 23:40

To trochę źle zrozumiałam

Jeśli chodzi o ranę, to najczęściej zaleca się mycie szarym mydłem, które teraz nazywa się biały jeleń i jak najwięcej wietrzyć, suszyć .
Jeśli jest jakiś problem z gojeniem to stosować Octenisept, aż rana będzie czyściutka.
Może pani doktor coś innego zaproponuje odpowiednio do stanu Twojej rany.
Musisz uważać, żeby się bardziej nie rozeszła , bo bywało, że Syrenki musiały być szyte ponownie , ale :-$

mam nadzieję, że Ciebie to nie dotyczy

O ranie mamy tu trochę postów, więc możesz je przejrzeć :kolobok_yes:

https://syrenki.net/viewforum.php?f=10

Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko i życzę jak najszybciej dobrej kondycji :-*

przez **Sierotka** » 7 wrz 2017, o 23:46

Można też do mycia używać żelu pod prysznic z nanosrebrem.
Też psikałam Octeniseptem, on odkaża i ułatwia gojenie, choć z moich obserwacji trochę za słabo odkaża, więc dla pewności używałam cięższej artylerii, czyli Skinseptu jak mi się coś babrało.

przez **bozsob** » 8 wrz 2017, o 12:36

Dziękuję za rady Syrenki, na pewno skorzystam

, dziś byłam na wiz.kontrolnej i jest jakby ok

i oby tak dalej... Pozdrawiam wszystkie Was dziewczyny :ymhug:

przez **olikkk** » 8 wrz 2017, o 13:01

No to super :-bd

Pewnie już jesteś spokojniejsza i w nieco lepszym nastroju

W każdym razie tego Ci życzę i cieplutko pozdrawiam :-*

przez **bozsob** » 9 wrz 2017, o 07:03

Dzięki! Dziś patrzę trochę inaczej w przyszłość....pozdrawiam :-*

przez **olikkk** » 9 wrz 2017, o 10:59

Tak trzymać :-bd

przez **bozsob** » 10 paź 2017, o 14:15

Witajcie Syrenki!

Jestem już przeszło 5 tyg.po operacji(usunięcie trzonu macicy z jajowodami)...jak ten czas szybko leci i goi. Wynik Hp jest ok więc tylko się cieszyć. Po 35 dniach zwolnienia poszpitalnego planowałam wrócić do pracy (jestem sprzedawcą w Salonie Optycznym), może nie byłoby żle... Czułam się naprawdę dobrze, choć jak sobie trochę więcej "podreptałam" to odczuwałam jakby "ból nie ból". Lekarz na wizycie kontrolnej sam zapytał czy chcę zwolnienie, nie byłam do końca przekonana ale koniec końców dostałam jeszcze 20 dni zwolnienia. I była to dobra decyzja! Czuję jak rzeczywiście z każdym dniem jest jeszcze lepiej. Dzięki Wam Kochane Syrenki, szczególnie Olikkk

, przetrwałam ten trudny czas, uspokoiłam się, gdy przeczytałam posty dziewczyn które mają dużo poważniejsze problemy (będę o Was pamiętać w modlitwie). Dziękuję baaardzo!!! Znalazłam tu tyle ważnych informacji i porad. Przepraszam, że się tak rozpisałam :-@

i może nie w tym miejscu gdzie by należało...Mam jeszcze pytanie, lekarz tydzień temu stwierdził, że nie rozpuściły się jeszcze wewnętrzne szwy( mam takie supełki jakby w środku) i zalecił robić ciepłe okłady (termofor), czy też miałyście podobnie? BIAŁY JELEŃ zagościł w mojej łazience na dobre...używam jeszcze kremu Cicatridina na bliznę. A póżniej zobaczymy...Pozdrawiam gorąco z deszczowego Białegostoku :kolobok_bye:

przez **vika45** » 10 paź 2017, o 18:19

Wewnątrz szwy rozpuszczają się do sześciu mięsięcy. Ja po plastyce miałam wyjmowany szew po dwóch latach. Draństwo się nie rozpuściło. Gin się śmiał, że musiał kuć małźonka :))