Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Witam jestem miesiąc po usunięciu macicy wraz z szyjka bez przydatków niepokoją mnie różowe plamienia. Byłam na wizycie kontrolnej po czym lekarka stwierdziła ze mam jeszcze szwy i ze to od nich mogę plamic jednak mnie to nie uspokoiło. Jak długo rozpuszczaja sie szwy?? Czy ktos mial podobny przypadek??

Wewnętrzne szwy do 3 miesięcy. Ja nie wiem bo mam ciachnięte wszystko i wcale nie plamiłam, ani jednej podpaski nie potrzebowałam. Dobrze doktorek zaszył

Witaj Syla

Szwy wewnętrzne rozpuszczają się ponoć nawet do ok. 6 miesięcy. U niektórych naszych Syrenek występowały plamienia. Chyba w przypadkach pozostawionych jajników. Szkoda, że lekarka nie udzieliła szerszych informacji na ten temat. Jesteś jeszcze świeżo po operacji, więc trzeba bardzo na siebie uważać. Nic nie dźwigać, nie podnosić. Wszystko powinno pomału dojść do normy. Tego Ci bardzo życzę. Obserwuj się, a gdyby nadal Cię coś niepokoiło to konsultuj z lekarką.

Pozdrawiam cieplutko i życzę pomyślnej rekonwalescencji

Dziękuję za słowa otuchy oby to plamienie sie szybko skończyło bo już nerwowa chodzę. Myślałam ze po operacji skończą się problemy a tu widzę ze jednak muszę się jeszcze pomartwic

Witajcie. Ja jestem ponad 6 miesięcy po operacji usunięcia macicy wraz z szyjką. Jajniki zostały. Byłam operowana metodą przez pochwę. Od kilku dni widzę dosłownie śladowe brązowe plamienia na wkladce. Tak jakby po nocy, póżniej ich nie przybywa. Gdybym nie miała wkładki to pewnie bym nawet nie zauważyła. Czy tak się zdarza?. Zapisałam się za tydzień to ginekologa ale napiszczie czy tak miałyśie.

Ja też mam dzisiaj jakieś plamienia i nie ukrywam, że trochę się stresuję bo to ani połowa cyklu ani nie termin okresu. Mam zostawione jajniki więc może coś tam się poprzestawiało.

Ja jestem 2 tyg po usunięciu macicy i szyjki. Wczoraj na wizycie u lekarza zostaly mi przepisane 2 antybiotyki bo tak bolal szew w kroczu , że usiasc nawet nie mogłam! W nocy dostalam krwawienia na przemian z plamieniem ( rozowy płyn) Do rana sie troche uspokoiło....pojawil sie znowu bol w podbrzuszu wszystko jedno skontaktowalam sie z lekarzem, kazali czekac az antybiotyki zadzialaja i jezeli wyklucza infekcje a plamienie nie ustapi , mam znowu przyjsc Martwi mnie to strasznie .Czytajac posty widze ze nie tylko ja mam tego rodzaju problem, czy ktos z Pań tez tak miala i zostało to zdiagnozowane? Pozdrawiam serdecznie

Spokojnie poczekaj aż antybiotyki zaczną działać, to jest jeszcze wszystko świeże więc ok. Nawet jak jest jakiś niepotrzebny płyn wydzielina to dobrze że wypływa na zawnątrz szybciej się wyleczy niż miało być zatrzymane w środku.Mi tak tłumaczono że jak organizm sam sobie nie poradzi trzeba będzie sączki zakladać. Poradziłam sobie więc u Ciebie będzie podobnie. Antybiotyki zrobią swoje.

Dziekuje Kochana...ja to juz nie mam siły...zaciskam zęby i bede się "goić"
Pozdrawiam

Jutro minie 2 tyg. od mojej operacji. Przez pierwszy tydzień nie miałam żadnych plamień, aż nie mogłam się przyzwyczaić bo przy mojej wieloletniej endometriozie plamienia to był standard. Jednak w drugim tygodniu się pojawiły, tak jakby coś delikatnie krwawilo. Narazie się nie przejmuję bo wydaje mi się, że jest to efekt gojenia, zwłaszcza że stałam się aktywniejsza fozycznie. Może powinnam zwolnić i więcej leżeć? Spróbuję, ale myślę że to nic niepokojącego.

Zwolnij tempo, daj sobie czas,niech inni podopieszczają Ciebie pozwól im na to.Ja też zawsze byłam kobieta niezniszczalna ....do czasu diagnozy .Postanowiłam na nowo pokochać ....siebie. Udało się jest fajnie🤗🤗🤗

Chyba tak muszę zrobić bo chyba to plamienia znikąd się nie wzięło.

Ja po wyjściu ze szpitala praktycznie nie plamiłam ale po tygodniu zauważyłam krew na podpasce pomyślałam, że to normalne bo przecież jestem krótko po operacji. Myślałam, że przez noc ustanie, ale nie. Zadzwoniłam na oddział i pielęgniarka kazała mi przyjechać. Lekarz mnie zbadał i stwierdził, że jakiś szew puścił, założyli mi ponownie seton i kazali przyjechać na drugi dzień go usunąć. Krwawienie ustało i do tej pory zero plamienia

Ja plamię już kilka dni, ale mam nadzieję, że samo mi przejdzie

Hm, jak mi nie do poniedziałku to zadzwonię do szpitala i spytam co zrobić...

Patalonski, to daj koniecznie znać, bo i ja zaczynam się martwić. Ja wczoraj trochę zwolniłam i dziś też zamierzam i zobaczymy.

Tak czytam sobie Panie...i doszłam do wniosku że po ok 2 tyg większość z nas dostaje właśnie takiego lekkiego krwawienia lub różowa jakby woda. Zaczynam myśleć że może to normalny tok gojenia? Ja dostałam po 2 tyg najpierw różowy płyn sie sączył, pozniej trochę krwawilam. Taki stan trwał tydzień ,a dzisiaj już jest czysciutko ( po 7 dniach) Antybiotyki zadziałały, ból minął, wydzielina tez

MayaMi, czy antybiotyk dostałaś właśnie na te plamienia?

Dlatego póki co się nie stresuje, podobno tak może być.
U mnie jeszcze jutro powinien być okres więc może jajniki jeszcze walczą o swoje prawa? 😉

Trochę musi potrwać żeby organizm się oczyścił, jeśli coś nie ma brzydkiego wyglądu i zapachu to jest ok. Pozdrawiam