Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Fiono z tą męczliwością czyli kondycją po operacji jest bardzo różnie i same musimy wyczuć co nam wolno i na ile, więc słuchaj organizmu i rób tak jak sobie tego życzy , a z czasem wszystko wróci do normy

Witajcie syrenki nie wiem czy piszę w odpowiednim dziale
powiedzcie czy któraś z was po operacji miała problemy z sercem z dusznościami może to być efekt uboczny przy plastrach pomóżcie boję się

Moniks kochana
Nie znam Twojej historii, ale myślę, że objawy nie mają związku z plastrami.
Według najnowszych rekomendacji PTG ze stycznia tego roku wcześnie wdrożona hormonoterapia ma za zadanie właśnie chronić przed chorobami kardiologicznymi.
Jesteś młodą kobietką i Twoje serducho pozbawione ochronnego parasola w postaci endogennych estrogenów ma trochę trudniej


Myślę też, kochana, że Twoja sytuacja, przeżycia związane z operacją, stres... miały niemały wpływ na równowagę wewnętrzną organizmu.
A serduszko to odczuwa...

Moniks ja nie miałam, a miałaś wcześniej problem z krążeniem ?
Rozumiem, że masz kolejne podejście do plasterków i kolejny problem

Moniks ja mam jakieś palpitacje serca i kołatania, ale nie wiem, czy to ma związek ze stosowaniem plasterków. Próbowałam się tego dowiedzieć od lekarzy, ale oni nie potwierdzili tego związku. Najlepiej idź do lekarza rodzinnego po skierowanie do kardiologa. Ja tak zrobiłam i w poniedziałek idę na badanie echo serca, pozdrawiam bardzo cieplutko

Syrenki kochane
Menopauza sama w sobie to nie tylko sławetne uderzenia gorąca.
Często właśnie towarzyszą jej kołatania serca, palpitacje, zakłócenia rytmu.
Możemy czuć się takie jakieś rozedrgane.
Kobietki, które nie stosują hormonów, też tak mają. I to często z dużo większą siłą.
Najbezpieczniej jest przy nasilonych dolegliwościach zrobić EKG, czasem jeszcze echo serca żeby wykluczyć rzeczywiste problemy kardiologiczne.
Jeżeli badania niczego nie wykazują, to znaczy, że to są nasze objawy wypadowe
Wtedy nie jest to groźne, choć nieprzyjemne. Wiem coś o tym

Zachęcam jednak najpierw do badań, bo u kobiet 50+ to nie rak jest najczęstszą przyczyną zgonów, a właśnie choroby układu krążenia. Wcześniej estrogeny chronią nasze serducha, potem mamy równie ciężko jak nasi mężczyźni.

Wiesz Roszpunko o tym nie pomyślałam...Bo mnie jak coś boli to albo rak albo zawał...A teraz to aż się boję co się będzie działo bo panika moje trzecie imię, kompromitacja drugie....

Ależ, Ciosku
Na drugie to Ty nasz Dobroć, a na trzecie Tolerancja...
Będzie dobrze
Znikam już, bo pofruną beze mnie
Jak mi się nie chce, no...
Pa.

Witajcie. W tym wątku jeszcze nie pisałam. W grudniu miałam operację i jakoś doszłam do siebie. Ale teraz (3 miesiące po) zaczęły się problemy z pochwą, boli mnie wewnątrz, odczuwam suchość i zrobiłam estradiol (35) ale mam go powtórzyć, bo nie wiemy w jakiej fazie cyklu byłam. Czuję, że chyba jajniki nie dają rady żeby zapewnić mi odpowiednią dawkę hormonu. Zdarzają mi się epizody z kołataniem serca. Nie wiem czy to co czuję można nazwać uderzeniami gorąca, bo nie są takie mocne ale miewam momenty kiedy mam takie mniejsze wrażenie. Przed operacją przez rok brałam hormony, miały zmniejszyć krwawienia z powodu mięśniaków, ale nie pomogły mi.
Zastanawiam się, czy to możliwe ze tak dotkliwie odczuwam skutki operacji tzn, w tak krótkim tempie od operacji wchodzę w menopauzę? Czuję że ściany pochwy się musiały osłabić, bo brak sprężystości... Nie wiem, czy teraz nabawiłam się infekcji czy to związane jest z suchością ale muszę uważać przy siadaniu, jak założę spodnie to katastrofa więc głownie chodzę w spódnicach i mam doła, bo nie mogę zapomnieć o pochwie, bo jak chodzę też pobolewa. Kupiłam za namową Zytki specyfik dopochwowy o nazwie Replens , dał trochę ulgi (użyłam dopiero raz - stosuje się raz na 3 dni) ale wieczorem ból wrócił. Myślałam, że operacja da mi nowy komfort życia a tu oznaki menopauzy i ból... Czy biorąc HTZ ten ból ma szanse ustąpić? Jak jest ze skutecznością z estrogenowych globulek? Dają ulgę?
Wizytę mam 27/03 bo wcześniej jeszcze ten estradiol mam powtórzyć ale nie wiem, czy dam radę czekać jeśli ból się nasili.

Hopkiś o tym co piszesz,to ja też mam od jakiegoś czasu,pieczenie i pobolewanie pochwy...mi czasem tak się działo latem jak pojeżciłam więcej na rowerku
,przez jakiś czas miałam takie pieczenie,że siedzieć nie mogłam,środki używała przeróżne..teraz nawilżam kremem Gineintima rano i wieczorem i dużo lepiej..
Hopkiś czy Ty nie wspominałaś w innym wątku o brzuszkach,jeśli tak to też pośrednio może być przyczyną bólu pochwy..mi tak się utrzymywało po gimnastyce,jak mięśnie nóg i pachwin były rozciągane...pójdziesz do gina na pewno coś Ci poradzi...

Dzięki, czekam na wizytę z niecierpliwością. Z tymi brzuszkami to nie było intensywne ćwiczenie. .Jak wsiadam do auta mam wrażenie, że muszę uważać jak mam posadzić pupę żeby nie czuć dyskomfortu:(

Ponieważ różnie się dzieje z naszymi Syrenkami. Więc bardzo Was proszę zwracajcie uwagę na to, że bezpośrednio po wyjściu ze szpitala nie można stać przy garach, obsługiwać kuchenki, pralki i tego typu urządzeń. Nie można też zbyt wcześnie po operacji ćwiczyć. Nawet po dłuższym czasie lepiej uważać, aby się nie przesilić. Chociaż wszystko zrośnięte to i tak już nie takie elastyczne i mocne jak było przed cięciem. Takie jest moje zdanie. Uważajcie na siebie...pilsss

Witam Was Drogie Syrenki
Jestem "świeżym uytkownikiem"tego forum i cieszę się bardzo że na nie trafiłam bo byc może pomożecie mi odpowiedzieć na pytania które szaleją w mojej głowie
Zacznę od początku, więc chodzi o moją mamę 58 lat
Po menopauzie wystąpiły plamienia, konsultacja ginekologiczna , leki i nic poza tym. Plamienia po lekach ustąpiły, ale za 3m-ce pojawiły się na nowo
dodam że mama przez cały czas była pod kontrolą ginekologa (prywatne wizyty)
Lekarz postanowł wziąść ją na oddział i "wyczyścić", znów było ok przez ok 3m-ce. Dodam ,ze wszystkie badnia tzn cytologia, usg przezpochwowe były ok
Na już nie pamiętam której wizycie na usg przez powłoki brzuszne znalazł mięśniaka który jak powiedział był przyczyną plamień (to że nie idziiał go wcześniej zwalił na tusze mamy:))
Na początku grudnia 2014 wyciął mięśniaka z 1/3 trzonu macicy, materiał poszedł do badania
Dwa dni przed wigilią mama dostaje telefon że wyniki są zle i szybko musi skontaktować się z ( ..........) w Kielcach, ale on ma tam znajomego więc nie będzie dugo czekać i ma tam być 19 styczznia 2015
święta były ...wyobrażacie sobie jakie,
W Kielcach na onkologii lekarze bardzo się zdziwili że nie usuneli jej przynajjmniej trzonu i szyjki macicy i byłoby po problemie,
13 lutego miała laparaskkopowo wycięte wszystko z węzłami biodrowymi włącznnie
Materiał poszedł do badannia i okazało się że jajnikii jajowody oraz wezły były czyste . NIe napisałam że po tej pierwszej operacji mięśniaka wynik przyszedł z diagnozą rak trzonu macicy II stadium
Mama miała 2 brachyterapie i 23 radioterapie
Po ostatniej wizycie pani onkolog powwiedziała że jest już zdrowa i wszystkie choroby typu przeziębienia itp ma konsultować z lekarzem POZ
Latem w drugiej połowie sierpnia byłyśmy na wakacjach na Chorwacji, unikała slońca, czuła się ok,delikatnie spuchły jej nogi w kostkach(przez cała noc pozycja siedząca w aucie). Wróciiła do domu z przeziębieniem i z gorczką, poszła do jednego lekarza, którynie dał jej rzadnych leków,kazał zbijać gorączkkę bo stwierddził żę to przegrzanie organizmu. Po 3 dniach gorączka(39stopni) nie ustępowała i bardzo długo trwało aż po lekach spadła.Poszla z powrotem do lekarza, tym razem innego który dał jej antybiotyk bo stwierdził rozwijającą sie anginę. Po 2 dniach gorąćzka spadła, zaczął się kaszell który trwal do końca września i jeszcze teraz czasem się pojawi. Wrócę jeszcze do spuchnitych nóg, lekarz dał jej coś na odwodnienie, nie pamiętam nazwy leku, coś na S, i opuchlizna z prawej zeszła ale lewa trochę i na dzień dzisiejszy obejmuje cała lewą noga
12 pażdziernika mama bya u lekarza POZ , dał jej skierowanie na badania a ja namowiłam ją na prywatne usg Dopplerowskie tej nogi bo już nie wiedziałam gdzie szukać przyczyny tej opuchlizny
Doppler wyszedł dobrze , nie ma zakrzepicy, a że ja dużó czytałam i szukkałam w internecie to spotkałam się z obrzkiem limfatycznym, (mama miała usunięte węzły
Radiolog w diagnozie potwierdził że to być może obrzzęk
Następnego dnia (13 pażdziernika) mama odebrała badania i wróciła do lekarza POZ i alarm bardzo wysokie OB 116, powtarzanie badania na cito gdzie OB wyniosło 96
Lekarz wykrzyczał mamie że "nosi w głowie pulsującą czerwoną lampkę że musi sie skonsultować ze swoim onkologiem bo to są przerzuty", więcej jej nie było trzeba
Wizytę kontrolną u onkologa ma w grudniu, ale dodzwoniła się na oddział i jedziemy w piątek 22 pażdziernikka do pani doktor, póżniejj rozmawiała z panią doktor o przyspieszeniu tej wizyty ale nie udało się , naatomiast pani doktor niie kazała sie martwić

TYlko ja cały czas się zastanawiam , nie chce denerwować mamy jeszcze bardziej i robię dobrą minę ale w środku ....., dlatego bardzo się cieszę ze trafiłam na WAS
Moe wiecie dlaczego mama ma takie wysokie OB?, dlaczego ma spuchniętą nogę czy to rzeczywiciemoże być obrzęk limfatyczny?
Z tego co czytałam ten obrzęk to zapalenie tkanki łącznej więć czy to może być przyczyna tego OB?
pomożcie bo ja nie wytrzmam chyba do piątku, pozdrawiam


Ja wiem że wszystko to wyżęj jest troche chaotycznie napisane za co z gry przepraszam

Witaj
Bardzo ci współczuję, a przede wszystkim Twojej mamie, z powodu tej całej sytuacji a przede wszystkim z powodu nieodpowiedzialnego zachowania lekarza. Jak mógł powiedzieć, że to są przerzuty? Na jakiej podstawie? Czy widział stosowne badania, bo chyba sam takowych nie zlecił??? Wyobrażam sobie, co czuje Twoja mama teraz a strach nie pomaga w poprawie stanu zdrowia. Przyczyn wysokiego OB może być wiele, potrzeba szczegółowa diagnostyka. Musicie uzbroić się w cierpliwość, niestety nie mamy w swoim gronie lekarza, chyba żadna z nas nie odważy się stawiać diagnozy. Pozdrawiam Cię i życzę, żeby szybko znaleźli przyczynę.

Witaj Marlin...ja jestem po operacjii jak Twoja mamusia rak trzonu macicy..ale nie mialam zadnego leczenia jak na razie tylko operacja ..a ob w szpitalu miaąłm 111 i nikt nic nie mowił nie dawno robiłam sobie badania prywatnie bo nie umiem czekac i prosic lekarza tez mialam podobne i pytalam dlazcego duze ...to mi powiedzial ze wlasnie ta choroba robi swoje no i jak bola stawy czy jakis stan zapalny to tak bedzie i tyle nic niczym nie straszył a co do przezutów ? to jak moze lekarz tak mowic? ja jezdze co 3 mc na wizyty i jakos narazie zyje pozdrawiam Cie serdecznie i Twoja mamusie .

Ja tez mam duzo kg i nogi mi puchna ..lekarz mowił zeby zcesto sie kłasc i nogi wyzej .

Marlin witam kolejną zatroskaną córkę o swoją mamę
I ja nie powiem Ci wiele na ten temat, ale myślę, że Maria trochę Cię uspokoiła
Po usunieciu węzłów chłonnych takie opuchlizny się pojawiaja, ale czy dopiero z takim opóznieniem
Tego nie wiem
Spokojnie poczekajcie na wizytę, a tym co powiedział ostatni lekarz lepiej się nie przejmować, bo niby jak może rzucać takimi podejrzeniemi, skoro nie zrobił badań
Życzę Wam cierpliwości i spokoju , a potem dobrych wiadomości

dziękuję pięknie za miłe słowa, Mama w poniedziałek idzie do nowego lekarza POZ , przepisała się do innej nrmalnej przychodni
a w piątek napisze co powiedziala pani onkolog, pozdrawiam WAS

ps Dzięki wielkie dla Marii, bardzo mnie uspokoila:)

Marlin ..pozdrowienia dla mamusi i Ciebie ..duzo cierpliwosci i dobrych wiadomosci .

Marlin życzę mamie troskliwej opieki w nowej przychodni