Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Probiotyk w postaci kefiru robię sobie sama. Na mnie działa doskonale.
Kupuję mleko w butelce. Lekko podgrzewam i dodaje szklankę kefiru. Zostawiam na dobę w ciepłym miejscu i mam doskonały kefir bez dodatków. Po dobie chowam do lodówki. Pije codziennie szklankę przed snem.
Pierwszy raz użyłam gotowy kefir taki bio bez dodatków dodałam do 1 litra mleka w butelce(kartonowe się nie nadaje) Kolejny raz dodałam około szklanki swojego kefiru. Pijemy razem z mężem więc co drugi dzień robię nowy. Zupełnie inny smak niż kupiony i dużo lepiej działa na jelita.

anulek napisał(a):Probiotyk w postaci kefiru robię sobie sama. Na mnie działa doskonale.
Kupuję mleko w butelce. Lekko podgrzewam i dodaje szklankę kefiru. Zostawiam na dobę w ciepłym miejscu i mam doskonały kefir bez dodatków. Po dobie chowam do lodówki. Pije codziennie szklankę przed snem.
Pierwszy raz użyłam gotowy kefir taki bio bez dodatków dodałam do 1 litra mleka w butelce(kartonowe się nie nadaje) Kolejny raz dodałam około szklanki swojego kefiru. Pijemy razem z mężem więc co drugi dzień robię nowy. Zupełnie inny smak niż kupiony i dużo lepiej działa na jelita.

Super pomysł. Myślałam, że tylko jogurt można w ten sposób otrzymywać.
Jako profilaktyka kefir sprawdza się świetnie, ale żeby wyjść na tzw. prostą trzeba dostarczyć dużo więcej bakterii probiotycznych, kefir moim zdaniem nie wystarcza,
przynajmniej u mnie to było za mało.

Pewnie że trzeba zacząć od silnej dawki uzupełniając braki probiotyków. Na codzien pożniej świetnie się sprawdza kefir. Pozdrawiam 🙂

Witaj. U mnie identycznie. Wzdęcia częściowo ustąpiły po Leku Debutir zapisanym przez onko-gina. Ale brzuch nie zmniejsza się, u mnie też czasami 9 miesiąc czasami też czuję jakby tam była masa zrostów, które bolą.

Jestem 10 dzień po operacji usunięcia macicy z przydatkami, laparoskopowo i mam wzdęty brzuch co oczywiście mnie martwi. Widzę ,że z doświadczeń wielu osób nie czeka mnie nic dobrego i brzuszka się nie pozbędę. Czy oprócz kefiru , macie inne sprawdzone pomysły na wzdęcia?

Pozbędziesz się brzuszka, trzeba czasu. Załóż luźne spodnie, albo lepiej dresową sukienkę i czekaj aż przejdzie- bo przejdzie na pewno.
Napompowali Cię w czasie operacji gazami, to schodzi powoli, mnie bolało aż w ramionach. Poza tym miałam wielki brzuch bo zbierała mi się w nim chłonka po operacji. Zszedł po dwóch miesiącach i odbarczaniu w szpitalu- też się bardzo tym niecierpliwiłam. Bierz probiotyki, jedz lekko, a jak jesteś pewna, że to kwestia jelit i masz w nich bolesne skurcze spowodowane powietrzem to spróbuj espumisan. Można jednorazowo nawet 8 kuleczek.

Witaj Roksano
Po operacji przy bolesnych wzdęciach bardzo mi pomagał Espumisan w saszetkach, proszek przyjemny w smaku którego nie trzeba nawet popijać, więc polecam i życzę szybkiego efektu

Hej Roksano
Brzuch 10 dni po operacji ma prawo być taki. Trochę cierpliwości i powinien wrócić do normy. Lekkostrawne jedzenie + leki od wzdęć zrobią swoje .
Pozdrawiam ciepło

Roksana napisał(a):Jestem 10 dzień po operacji usunięcia macicy z przydatkami, laparoskopowo i mam wzdęty brzuch co oczywiście mnie martwi. Widzę ,że z doświadczeń wielu osób nie czeka mnie nic dobrego i brzuszka się nie pozbędę. Czy oprócz kefiru , macie inne sprawdzone pomysły na wzdęcia?

espumisan w kapsułkach najlepiej po dwie, tylko nie przekraczaj limitu, no i żadnej kapusty, cebuli, poru, czosnku kalafiora, brokułów, rzodkiewki, nic co wzdyma...

Dziękuję za rady. Wzdęcia powoli mijają ale teraz mam inny kłopot. Mam ból placów na wysokości zakończenia żeber i on nie przechodzi .Do wizyty kontrolnej mem jeszcze tydzień ,więc zapytama ale może ktoś miała podobny problem?

Roksana napisał(a):Dziękuję za rady. Wzdęcia powoli mijają ale teraz mam inny kłopot. Mam ból placów na wysokości zakończenia żeber i on nie przechodzi .Do wizyty kontrolnej mem jeszcze tydzień ,więc zapytama ale może ktoś miała podobny problem?

z przodu czy z tyłu? ma znaczenie pozycja? gdy leżysz jest lepiej?

Ból pleców w dolnej części ,czy jak zmienię pozycję to mniej boli nie wiem, chyba bardziej jak leże na plecach albo za długo pochodzę to ból pleców się nasila. Zastanawiam się czy to nie nerki? ale nie boli mnie przy oddawaniu moczu, fakt ,że biegam często do ale to efekt po operacji.

Roksana napisał(a):Ból pleców w dolnej części ,czy jak zmienię pozycję to mniej boli nie wiem, chyba bardziej jak leże na plecach albo za długo pochodzę to ból pleców się nasila. Zastanawiam się czy to nie nerki? ale nie boli mnie przy oddawaniu moczu, fakt ,że biegam często do ale to efekt po operacji.

Hm, zapalenie nerek też jest możliwe - wykluczysz badaniem moczu i panelem nerkowym z krwi. Przy zapaleniu nerek trochę pomaga ogrzanie odcinka lędźwiowego.
Ale podejrzewam, że to efekt zmiany pozycji ciała - zmiana środka ciężkości i naciągniętych więzadeł.
Miałam tak dosyć długo po operacji. Leżenie na wznak było problemem bo nogi za mocno wyprostowane, spróbuj podłożyć coś pod nogi żeby były lekko ugięte w kolanach i zobacz czy jest lepiej.
Gdy chodziłam musiałam robić przerwy i usiąść. Przy siedzeniu profil krzesła ma znaczenie, jak znajdziesz wygodne albo dodasz poduszki i odciążysz będzie lepiej. U mnie z czasem zaczęło schodzić
ale pierwsze 2-3 tygodnie były mocno niefajne.

Mam to samo. Boli mnie z prawej strony w dolnej części żeber. Najbardziej jak długo stoję( przy garach z reguły😅). Jestem po badaniach, prześwietleniach- przed operacją też się zdarzało, ale jak naprawdę długo walczyłam w kuchni, np.w okolicy świąt. Teraz nawet po zrobieniu obiady. Taki ból, który określiłabym jako tępy, palący- skłaniam się ku temu co pisze Hug, zmieniło się ułożenie ciała po wycięciu narządu, zmieniły się drogi nerwów i ścięgien. Czekam, myślę ze z czasem przynajmniej złagodnieje. Mi zawsze pomaga jak odpocznę.

Też tak mam i głównie w kuchni
Mam skierowanie do poradni rehabilitacyjnej (od rodzinnego za zgodą onkologa). Dam znać "co i jak"

ASAJ75 napisał(a):Mam to samo. Boli mnie z prawej strony w dolnej części żeber. Najbardziej jak długo stoję( przy garach z reguły😅). Jestem po badaniach, prześwietleniach- przed operacją też się zdarzało, ale jak naprawdę długo walczyłam w kuchni, np.w okolicy świąt. Teraz nawet po zrobieniu obiady. Taki ból, który określiłabym jako tępy, palący- skłaniam się ku temu co pisze Hug, zmieniło się ułożenie ciała po wycięciu narządu, zmieniły się drogi nerwów i ścięgien. Czekam, myślę ze z czasem przynajmniej złagodnieje. Mi zawsze pomaga jak odpocznę.

Ból palący to ból neuropatyczny czyli najpewniej uszkodzony nerw lub coś taki nerw uciska Miałam to po jednej stronie, czasami jeszcze nawraca.
Stojąc w kuchni pochylasz się do przodu nad zlewem, nad maszynką, przenosisz ciężki garnek w rękach i on jest z przodu przed Tobą - to dodatkowo pogłębia problem.
Należy starać się nie przyjmować pozycji, która jest niekorzystna np. obieranie na siedząco, krojenie na siedząco, zmywanie zmywarką.
Jeśli uda się wzmocnić mięśnie kręgosłupa to pomoże bo one częściowo przejmą ciężar.

Dziękuję wszystkim za pomoc i rady, które pilnie wykorzystuję i pomaga. Mam swój sposób mi pomaga .W pozycji na boku wkładam sobie mały jasiek pomiędzy kolana to trochę podnosi nogę i rozluźnia miednicę, trochę pomaga. Pozdrawiam wszystkie SYRENKI

Zawsze śpię z jaśkiem między kolanami na boku ewentualnie kołdra między kolana ale coś musi być.