Babeczki - Też mam z trądzik rózowaty (bawię się z nim latami). Leczenie tylko łagodzi objawy. Seria wyglada tak: przez pół roku wcinam antybiotyk i stosuję smarowidła. Jak złagodnieje to później już tylko smarowidła. W moim przypadku anty: Tetralysal a smarowidło: Rozex. Do tego do mycia buźki Cetaphil (zakaz używania mydeł itp.). Wg tego co mi powiedział dr. nauk med. (więc chyba dobry fachowiec, ma dobre opinie) nie da się wyleczyć całkowicie trądziku różowatego. I u mnie ciągle wraca, więc chyba ma rację. Jestem teraz jak dawniejsza "pani z wyższych sfer": twarz należy chronić przed wiatrem, słońcem, mrozem. Motylka na buźce mogą powodować gorące napoje, alko itp. trzeba na to uważać.
NIe wiem co go spowodowało. W badaniach nic nie wyszło. A badania gastro i kolonoskopia faktycznie nie należą do ulubionych, ale da się przeżyć jak człowiek musi, to musi. Mój doktorek żegna się ze mną stwierdzeniem: "Jeszcze do ciebie zajrzę." Szkoda, że w ten sposób.