Spokojnie, w tak krótkim czasie po operacji to całkiem normalne! Zresztą akurat zmiana pozycji z leżącej na jakąkolwiek inną jest najbardziej obciążająca dla naszych pokrojonych powięzi. Uczulano mnie, by w żadnym razie nie "hycać" przy wstawaniu, tylko pomagać sobie opierając się na rękach. Powiem Ci, że nawet teraz, po prawie 3 miesiącach, kiedy bez problemu np. wbiegam na szóste piętro nie odczuwając przy tym najmniejszych dolegliwości, przy wstawaniu z pozycji leżącej wciąż wspieram się na rękach, bo bez wsparcia byłoby to trochę bolesne. Także nie przejmuj się, bądź dobrej myśli, ale przy tym dużo odpoczywaj - to naprawdę bardzo pomaga, by zapobiegać bólom i by odpuściły, jak już się pojawią. Ogólnie przez pierwsze miesiące zasada jest taka, że jak boli, to kładziesz się i włączasz tryb leniwca. No pomyśl, kiedy jeszcze będziesz miała okazję do bezkarnego leniuchowania, jak nie teraz?
A przeciwbólów się nie bój, teraz masz do nich jak najbardziej prawo! Zresztą jeżeli to nie jest paracetamol, to mają też działanie przeciwzapalne i ponoć mogą zmniejszać tworzenie się zrostów.