Strona 1 z 10

bolesny brzuszek po usunięciu macicy

PostNapisane: 28 kwi 2014, o 15:02
przez 5anioleczek5
witam dziewczyny
po operacji jestem 2,5 tygodnia dokucza mi ból brzucha jest to piekący ból i bardzo wrażliwy sam brzuch , problem z jelitami wzdęcia jak długo to może trwać :(

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 28 kwi 2014, o 16:32
przez eli-50
Witaj Aniołeczku :ymhug: :-*
2,5 tygodnia to niewiele. Dolegliwości, o których piszesz miną z czasem. Każdy organizm inaczej dochodzi do formy. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. A z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień będzie coraz lepiej. U mnie piekący ból ustępował stopniowo, z jelitami nie miałam większych problemów, a drażliwy brzuch miałam dość długo. Jednak to było cięcie i dość duża ingerencja w organizm.
Pozdrawiam cieplutko i życzę pomyślnej rekonwalescencji %%- :x

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 28 kwi 2014, o 16:39
przez Alicja
Witaj :)
Ja nic z tych rzeczy nie miałam, chciał ciecie pionowe i szeroki zakres operacji.
Dużo chodziłam po domku, zmieniłam często pozycje, trochę siedzenia, trochę chodzenia, trochę leżenia.
Do tej pory jem tylko gotowane i wszystko lekkostrawne.
Ale u każdego może być inaczej, wiec proponuje porozmawiać z lekarzem.

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 28 kwi 2014, o 17:17
przez olikkk
Witaj Aniołeczku , świeżutka Syrenko :-*
Bardzo mało czasu upłynęło od operacji ....
Dolegliwości o jakich piszesz są raczej normą i trzeba się uzbroić w cierpliwość, no i odżywiać tak, żeby nie doprowadzać do zaparć, dużo pić, oraz ruszać się na miarę Twoich możliwości , bo jak widać każda ma inne :-?
Jeśli uznasz, że ból jest niepokojąco silny, to konsultacja z lekarzem jest jak najbardziej wskazana, ale mam nadzieję, że dieta i rozsądny ruch, wystarczą :-)
O tym jak z tym walczyć chyba już wiesz gdzie poczytać, ale przypomnę ;)

http://syrenki.net/viewtopic.php?f=9&t=69

Pozdrawiam Cię cieplutko i zapraszam do nas z wszelkimi pytaniami, postaramy się pomóc :-*

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 28 kwi 2014, o 21:55
przez 5anioleczek5
serdecznie wam dziękuje bardzo sie niepokoję ból nie jest aż tak mocny środków przeciwbólowych prawie nie używam w pachwinach też boli tak kuje jak szpilą co jakiś czas
oczywiście chodzę siedze leżę, ale jeszcze nigdzie się poza dom nie wybrałam jedynie na spacer koło domku, myśle , że gdyby było coś żle to miałabym temperature no zobaczymy dzięki pozdrawiam :)

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 28 kwi 2014, o 22:02
przez olikkk
Oj to nie jest tak źle skoro nie musisz siegać po leki przeciwbólowe ;;)
Myślę, że wszystko się z czasem ułoży , zobaczysz :-*

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 28 kwi 2014, o 22:40
przez Diara
Witaj Aniołeczku :ymhug: moja rówieśniczko i operowana Syrenko w tym samym dniu co ja, tylko ja rok wcześniej (będziemy wspólnie obchodziły rocznice) :ymhug: Musisz uzbroić się w cierpliwość, jeśli nie bierzesz już tabletek przeciwbólowych to jest bardzo dobrze, ja tabletki brałam przez dłuższy czas, bo bałam się, że jak nie wezmę to mnie będzie bolało ... i zagoiło się wszystko jak na kocie, a po pierwszym spacerze była bardzo dumna z siebie.
Życzę Ci dużo, dużo zdrowia, dbaj o siebie, dużo odpoczywaj i słuchaj własnego ciała, samo Ci podpowie na ile możesz sobie pozwolić. No i powtarzam to co najważniejsze w tej chwili - NIE DŹWIGAJ - każda z nas to powtarza nowym Syrenkom, ale to pierwsze i bardzo ważne Syrenkowe przykazanie. :ymhug:
Napisz nam skąd jesteś, bo w opisie tego nie masz ...

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 29 kwi 2014, o 18:34
przez 5anioleczek5
:) ja jestem z Rzeszowa bardzo dziękuję za słowa otuchy bardzo mi pomogły dzisiaj czuje sie lepiej a co chodzi o tabletki przeciwbólowe to ja brałam trzy doby po operacji
bo jestem cierpliwa na ból miałam potworne migreny co miesiąc trwające po3 i więcej dni i musiałam się nauczyć żyć z bólem , a prócz tego to muszę oszczędzać wątrobę, bo 8 lat temu miaałm operację na woreczek z wielkimi komplikacjami i cudem udało mi się przeżyc .najpierw laparoskopowo a w nocy druga tradycyjne cięcie pionowe cięcie przez cały brzuch ,ale do dzisiaj odczuwam skutki , miałam podziurawioną wątrobę wewnętrzny krwotok ,naderwany płat, pozakładali jakies klipsy pozszywali do kupy i
jakoś z bólem ale fukcjonuję i myślę , ze to dlatego teraz tak długo dochodzę do siebie, bo w szpitalu byłam 12dni zagorączkowałam brałam antybiotyk myślę że gdyby nie święta to by mnie jeszcze nie wypuścili bo wyszłam z antybiotykiem. Mam nadzieję , że teraz już będzie tylko lepiej dbam o siebie jedynie obiadek sobie ugotuję oczywiście
dietetyczny zrobię koło siebie i prowadzę sanatoryjny tryb życia.Jestem jeszcze słaba , bo miałam anemię 9,4 hemoglobinę biorę żelazo, tak np. dzisiaj w ciągu dnia spałam 3 razy po 40 minut serdecznie was dziewczyny pozdrawiam jesteście super , że czuwacie nad syrenkami :-h

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 29 kwi 2014, o 18:48
przez olikkk
Oj Aniołeczku to Ty też masz bogatą przeszłość chorobową :-(
Trzeba mieć nadzieję, że limit trudnych przejść już wyczerpałaś i teraz będzie już dobrze, tylko warunek żebyś o siebie dbała i tryb sanatoryjny wskazany jak najbardziej :-bd
Gdybyś miała ochotę na sanatorium w pełnym tego słowa znaczeniu, to możesz się zapoznać z naszym wątkiem na ten temat i podjąć stosowne kroki w tym kierunku, do czego Cię gorąco zachęcam :x

Tutaj wszystko na ten temat :-)


http://syrenki.net/viewforum.php?f=41

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 29 kwi 2014, o 23:14
przez 5anioleczek5
dziękuję Ci bardzo ja jak najbardziej do sanatorium pojade , ale muszę nabrać sił , żeby sobie załatwić , bo nie wiem czy wniosek może wystawić lekarz z prywatnego gabinetu bo mój lekarz przyjmuje tylko prywatnie i które sanatoria poszpitalne sa najlepsze z naszymi schorzeniami jak ktoś wie to bardzo prosze o informację :)

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 1 maja 2014, o 09:55
przez Diara
Skierowanie do sanatorium wystawi Ci lekarz rodzinny, wystarczy mieć ze sobą kartę leczenia szpitalnego.Ja byłam w Dusznikach Zdrój, ale gdzie Cię skierują to już zależy od NFZ :ymhug: Dużo zdrówka.

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 1 maja 2014, o 10:30
przez ismena
Witaj Aniołeczku, ja miałam operacje 14 kwietnia, więc tuż po Tobie. Ale ja miałam laparoskopowo i szczerze mówiąc czuje się bardzo dobrze. Chociaż niewątpliwie brzuszek mi dokucza mimo że po laparoskopii mam 3 dziurki nie licząc tej w pępku. Też mam tkliwy, zwłaszcza pomiędzy ranami no i tam gdzie były szwy. Ale z każdym dniem jest lepiej. Niemniej jednak jak za dużo pochodzę czy nawet popracuję umysłowo przy komputerze (dziwne, ale jednak ma to chyba jakiś związek) to nie dość że czuję się słaba, ospała, zmęczona to i brzuszek jest bardziej tkliwy, niby nie boli strasznie ale jest tkliwy i wtedy jedyna rada to położyć się i pozwolić organizmowi się regenerować.
A teraz pomyślałam, nie tyle praca umysłowa mi szkodzi co pozycja siedząca przez dłuższy czas - to chyba jest klucz.
Jem normalnie, wszystko, przez pierwsze kilka dni starałam się ograniczyć "normalne " jedzenie ale ze względu na święta było to trudne. Boli bardzo brzuszek w toalecie, ale to jest chwilowe i zaraz przechodzi, zresztą za każdym razem jakoś mniej chyba boli, więc pewnie idzie ku lepszemu.
Aniołeczku, ty miałaś cięcie więc nie dość że w środku to i na zewnątrz jesteś pociachana, musi się zagoić. Czas i jeszcze raz czas.
Ja miałam operację w poniedziałek, za tydzień we wtorek pojechaliśmy na zdjęcie szwów (ciężki to był dzień, 60km w jedną stronę), a we środę poszłam już na spacerek sama do kościółka. I nie było źle. Teraz już w zasadzie normalnie funkcjonuję, pilnuję się żeby nie dźwigać, różnie mi to wychodzi, ale jakoś daję radę.
Brzunio musi odpocząć, jelita muszą się ponownie poukładać i tyle. Damy radę :) Pozdrawiam Cię mocno :ymhug: :ymhug:

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 1 maja 2014, o 17:13
przez ewikaa
Aniołeczku ,ja też jestem świeżo po operacji i naprawdę czuję się świetnie ,nic mnie nie boli ,rana prawie się zagoiła ,mam za to problemy z jelitami ,tzn ,nie mam apetytu ,co bym nie zjadła jelita szleją ,śmieję się że może wycieli mi żołądek zamiast macicy .Czytałam że to się często się przytrafia po takiej operacji.Życzę dużo zdrówka :) :)

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 2 maja 2014, o 10:46
przez 5anioleczek5
dziękuje wam dziewczyny ze piszecie u mnie już lepiej jeszcze problem z wypróżnianiem i wzdęciami brzuch już mniej boli , ale jak mam duże wzdęcia to daje do wiwatu mam nadzieję że się to unormuje od dzisiaj wprowadzam soki marchew jabłko burak oczywiście sama będę robić musze powalczyć z anemią ,dietę trzymam scisłą zobaczymy do lekarz mam na 14 maja :) pozdrawiam zyczę szybkiego powrotu do zdrowia i miłej majówki

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 3 maja 2014, o 20:55
przez basia65
Aniołeczku witam Cię bardzo serdecznie :ymhug: wszystko powoli się unormuje, musisz uzbroić się w cierpliwość, a czasem wszystkie dolegliwości miną, jedz potrawy lekko strawnie, powoli i stopniowo wprowadzaj normalne posiłki, soki owocowe i warzywne to bardzo dobry pomysł, zwłaszcza jak musisz walczyć z anemią, możesz jeść jogurty i śliwki suszone, pozdrawiam i życzę dużo zdrowia :x :)

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 6 maja 2014, o 19:55
przez olikkk
5anioleczku mam nadzieję, że nowa dieta porawi Twoje wyniki i samopoczucie, czego Ci życzę z całego serca :-*

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 16 maja 2014, o 12:56
przez 5anioleczek5
witam wszystkie dziewczyny
U mnie jest dużo lepiej , nie do konca dobrze , bo mam jeszcze dolegliwości bólowe brzuszka a w szczególności po bokach wyżej szycia , ale da się z tym jakoś zyć wczoraj byłam u lekarza sama samochodem i na malutkich zakupach tak że poradziłam sobie i bardzo mnie to cieszy że coraz bardziej jestem samodzielna :)
mój wynik jest pozytywny więc kolejny powód do radości mam zwolnienie do 6 czerwca i potem dalej

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 16 maja 2014, o 14:30
przez ismena
ja tez mam zwolnienie do 6 czerwca ale chyba na tym poprzestanę. Fajnie ze dobrze się czujesz. Ja dla odmiany śmieję się, i wszyscy którym o tym mówię śmieją się ze mnie (nie rozumieją o co chodzi), że czuje się aż za dobrze. jak człowiek czuje się dobrze to szarżuje, nie oszczędza się, nie uważa, robi rzeczy których nie powinien robić. A potem boli, albo co gorsza problemy ujawnią się po czasie dopiero.

Na rozum trzeba wszystko brać i tyle. Brzuszek tez się zagoi, nie martw się, jeszcze będziesz śmigać :x :ymhug:

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 16 maja 2014, o 14:36
przez olikkk
Aniołeczku cieszę się z kolejnych postępów i dobrych wyników badań \:D/
Jak masz możliwośc dłużej odpocząć to bardzo dobrze i wykorzystaj to dla własnego zdrowia :-)
Buziaczki i oby z dnia na dzień było coraz lepiej :-*

Re: bolesny brzuszek

PostNapisane: 16 maja 2014, o 19:33
przez basia65
Aniołeczku najważniejsze, że wyniki badań są OK i że się coraz lepiej czujesz, brzuszek jeszcze troszkę może pobolewać, ale z czasem przestanie, pozdrawiam i odpoczywaj jeszcze i nabieraj sił :)