Menopauza pooperacyjna

[olikkk]

Bardzo często poruszany temat i dokuczliwy problem, który dotyczy zdecydowanej większości z nas, zwłaszcza jeśli przy okazji usunięcia macicy, usunięto również jajniki.
Często o niej piszemy w wielu wątkach, ale myślę że będzie dobrze, jak wyodrębnimy temat menopauzy w osobnym wątku.

Na początek link do kilu wątków o tej tematyce, ale fajnie będzie jak napiszecie tutaj o swoich doświadczeniach.

viewforum.php?f=91

[ASAJ75]

To ja napiszę, bo wszystkie się tego boimy.
Warto zaznaczyć że samo usunięcie macicy czy jej trzonu i jajowodów nie powoduje menopauzy. Dopiero wycięcie jajników( w moim przypadku operacja uzupełniająca po zdiagnozowaniu raka) spowodowało memo.
W pierwszym miesiącu po operacji nie działo się nic, a potem przyszły nagle wyrzuty gorąca- takie kosmiczne pocenie się aż perlił mi się pot na szyi i czole, a ciuchy były do zmiany. Głównie nocą. W dzień też się to zdarzało, aż zaczęłam ze sobą nosić wachlarz. Bywało że kilkanaście razy dziennie. Minęło od tej operacji pół roku i trochę się to ustabilizowało. Źle znoszę za wysokie temperatury w domu, na przykład jak rozpalimy dla nastroju kominek. Jak się zdenerwuję, albo przestraszę to też mnie nagle oblewa. Wśród ludzi nie pomaga mi czapka, w której ciągle chodzę w oczekiwaniu na włosy, bo dodaje dodatkowego ciepła. Ale… jest to znacznie rzadziej, są dni że wcale nie mam uderzeń. Pogodziłam się z tym.
Co do atrofii, póki nie miałam radioterapiii( hurra już 9 za mną💪), nie miałam żadnych objawów, ale używam regularnie co drugi dzień globulek z kwasem hialuronowym, a przed seksem żelu z apteki z nim. Teraz mam objawy lekkiego świądu, ale zrzucam to na naświetlania. No i seks lekarz kazał odstawić.
Co ważne menopauza i nagły spadek hormonów, mi nie wolno ich brać bo rak był hormonozależny, sojowych preparatów też nie, to nie tylko uderzenia i suchość- to właściwie bagatelka choć najszybciej widoczna i uciążliwa niestety. Spadek hormonów może wpłynąć na przyspieszenie osteoporozy, kłopotów z układem krążenia i sercem. Trzeba się regularnie badać u kardiologa, robić badania kości, mierzyć ciśnienie, ruszać się i zdrowiej jeść. Odstawiłam całkiem cukier, wieprzowinę, rzadko smażę, staram się mieć na liczniku minimum 10 tys kroków dziennie, zero alkoholu, nigdy nie paliłam. I tak się trzymam od maja. Jak mnie ogarnie chęć na słodkie- bo tylko tego mi brak, to pozwalam sobie na łyżeczkę miodu, domowy drzem prawie bez cukru lub dwa okienka czekolady z 70% kakao.
Dobrego weekendu babeczki!

[Roksana]

Ja po operacji z dnia na dzień miała rzuty gorąca i trwają cały czas ( trzy tygodnie po operacji) Wszędzie mi za ciepło, ale nie pocę się. Może to minie!

[Magenta74]

U mnie zostawiono jajniki z informacją, że będą działać jak.zwykle, a rzeczywistość wyglądała z goła inaczej. 10 tygodni po operacji pojawiła się pełnoobjawowa menopauza wraz baaardzooo silną atrofia uroginekologiczną. Wtedy nie wiedziałam co się że mną dzieje i czym to jest spowodowane, panikowałam że może jakieś powikłania po operacji. Stres ogromny, a dopiero 3-ci lekarz doszedł do tego co się ze mną dzieje, reszta twierdziła, że wszystko jest ok. Dostałam HTZ Lenzetto oraz Intrarosa po1.5 m-ca odczuwalna poprawa, ale jeszcze nie wszystko wróciło do normy. Szkoda, że przed operacja nikt mi nie powiedział o tym że po odcięciu jajowodow z powodu bardziej skąpego ukrwienia jajniki mogą przestać działać. ps. Dodam,że na własną rękę zanim wzięłam HTZzbadalam hormony FSH,LH, ESTRADIOL co potwierdziło menopauzę

[Justyna Joanna]

To straszne też jestem 10 tygodni po operacji z zostawionymi jajnikami w między czasie miałam mini miesiączkę ale lekarz powiedział że to normalne. Nie czuję się dobrze to znaczy mam zmienne nastroje, poty i napady głodu a co za tym idzie przytyłam od operacji 4 kilo. Czy to może też być menopauza ? Myślałam że jak zostawią jajniki to mnie to ominie

[Szklanka]

Mi się menopauza pooperacyjna objawiła jakies 4-5 godzin po operacji. Leżałam już w swoim łózku na oddziale, i czułam jak mi falami robi się gorąco. Sąsiadka z łóżka obk, operowana po mnie miała to samo. Na wieczornym obchodzie pytamy lekarzy czy można otworzyc okna bo nam gorąco (grudzień był, ale ciepły). A oni z miejsca zaczeli się śmiać że już nas obie wzięło. Nie otworzono nam okien, żeby nas nie przewiało, ale zostały rozszczelnione i zakręcono kaloryfery. Miałam 4 zmiany koszul nocnych, to i tak mi zabrakło. A od uderzeń gorąca i plastikowych obić materacy w łóżku szpitalnym dorobiłam się potówek na d...... Następstwem braku jajników, a co za tym idzie hormonów były zawroty głowy, uderzenia gorąca, problemy ze spaniem, huśtawka nastrojów no i waga w górę......

[Anita71]

Bez jajników, bez HTZ z coraz gorszym stanem, już nawet nie nazwę tego samopoczuciem to jest to łagodniejsza wersja tego stanu ogólnego. Nie mam siły na nic, jestem zmęczona od wstania z łóżka do położenia się spać. A nocy od operacji nie przespałam całej żadnej. Praca jest podwójnie męcząca, bo żeby podołać obowiązkom muszę starać się podwójnie. Pomagam na ile mogę przy wnuku ale padam z sił. A tak bardzo chciałabym móc robić więcej. Jest mi bardzo przykro, że tak mało mogę. Tu też jestem mało na forum, nawet nie siły mówić i pisać.

[ASAJ75]

A ja nie mam problemów ze spaniem od meno, tylko od tego, że budzi mnie pęcherz. I jak już skorzystam z toalety wracam do łóżka i zasypiam jak dziecko, na jakieś…. dwie kolejne godziny…☹️.
Każda z nas jest inna. Od mojej operacji z usunięciem jajników minęło ponad pół roku i uderzenia gorąca są rzadsze- fakt jest zima, ciekawa jestem jak mnie będzie oblewać potem jak pojawią się upały. Teraz raczej mi wciąż zimno. Zmęczona jestem, ale łączę to z radioterapią, która powoli dobiega końca.
Humorów raczej nie mam. Wrednawa byłam zawsze😉