Witam serdecznie, jestem dokładnie miesiąc po zabiegu i gdy już myślałam, że będę mogła wrócić do pacy, w poniedziałek czułam się bardzo dobrze, brzuch już nie był opuchnięty, tylko lekko pobolewał, ale nagle się coś zmieniło. Brzuch boli bardziej, znowu jest bardziej opuchnięty i mam plamienia, niewielkie, ale są. Nie wiem, z czym to może być związane. Czy może coś ciężkiego podniosłam? Nie leżę plackiem, staram wykonywać drobne czynności domowe, bardzo powoli, staram się unikać podnoszenia zbyt ciężkich rzeczy, chodzić na spacery, jeździć samochodem (automatyczna skrzynia biegów), żeby powoli wracać do "żywych". A tu nagle jakieś plamienia, pieczenie w brzuchu, kłucia, uderzenia bólu i no i te plamienia. Czy to może mieć jakiś związek z okresem?
W poniedziałek mam wizytę kontrolną u gina i aż się boję, że powie "zatrzymujemy panią w szpitalu i będziemy ciąć"
Bardzo źle czułam się po operacji, od tramalu wymiotowałam, dostawałam tylko ketonal. Strasznie mnie bolało. Nie dam się drugi raz pokroić
Czy może ktoś, coś podobnego przechodził?