Po operacji - smutne dni

Po operacji - smutne dni

Postprzez Aneri » 21 mar 2017, o 11:55

Dzień dobry,
21 dni temu wycięto mi macicę łącznie z jajnikiem i przydatkiem. A miało być inaczej. Od dłuższego czasu miałam problemy z obniżaniem się macicy. W lipcu 2016 byłam u lekarza (przypadkowy lekarz, ustalony w ramach prywatnego ubezpieczenia) na bardzo dokładnym badaniu wraz z usg, potwierdził konieczność plastyki macicy.W usg wszystko ok. Natomiast skierowanie na operację chciałam wziąć od "swojej" lekarki, która pracuje w szpitalu i w lutym br. byłam u niej, przeprowadziła badanie, bez usg i ustaliła termin zabiegu. W szpitalu kontrolne badanie usg i stwierdzenie mięśniaka 2,5 cm. Na moje pytanie i co z tym dalej, lekarz badający stwierdza, że do obserwacji. Wypisuje zlecenie zabiegu plastyki macicy z siatkowaniem. Na drugi dzień, 5 minut przed zabraniem mnie na salę operacyjną proszą mnie do pokoju badań i lekarz-operator, który będzie wykonywał zabieg stwierdza, że w związku z mięśniakiem należy usunąć macicę i czy ja się zgadzam. Jestem zaskoczona nie wiem jak mam postąpić i jestem już pod wpływem środków uspokajająco-usypiających. Mówię, że chyba tak, że jeżeli trzeba itp., ale kontaktuje się ze swoją panią doktor, która stwierdza, że absolutnie mam się nie zgodzić, bo tego typu mięśniak nie jest wskazaniem do usunięcia macicy. Informuję o zmianie decyzji położne, które telefonicznie przekazują informację na salę operacyjną. Wszystko trwa jakieś 5-10 min. Wiozą mnie na operację, pielęgniarki anastezjologiczne potwierdzają, że przekazali informację lekarzowi. Lekarz na mnie prawie krzyczy dlaczego zmieniam decyzję, to on wie lepiej jak powinno być i daje mi 1 min na podjęcie decyzji, stwierdza, że mięśniak będzie się powiększał, ja utyję i to będzie ciągnąć macicę, i w konsekwencji tu wrócę na jej usunięcie. Trudno mi było jednoznacznie podjąć decyzję leżąc na stole operacyjnym pod wpływem środków znieczulająco-usypiających. Lekarz robi swoje i w trakcie operacji okazuje się dodatkowo, że mam torbiel skórzastą. Lekarz podejmuje decyzję o jej usunięciu wraz z jajowodem i przydatkiem, o czy dowiaduję się w dniu wypisu ze szpitala z karty.
Po operacji jestem zdruzgotana, że tak mnie potraktowano a po wyjściu ze szpitala koszmar. Natomiast wybrałam badanie hp., które potwierdza torbiel skórzastą,potworniaka dojrzałego - nowotwór łagodny. Jestem załamana, miało być tak dobrze. Szłam na zabieg, który tak pięknie się nazywa "plastyka macicy" a wyszłam ze szpitala bez macicy, bez jajowodu, bez przydatka i z diagnozą, że miałam nowotwora. Ciągle myślę jak to się mogło stać, wykonywałam badania, robiłam usg w lipcu i bezpośrednio przed zabiegiem w szpitalu, dlaczego nikt tego nie zauważył. Rozważam też czy lekarz miał prawo usunąć mi macicę, myślałam tez o złożeniu skargi do szpitala. Moja lekarka, która ze mną rozmawiała po operacji (wiedziała tylko o usunięciu macicy) stwierdziła, że mogę sprawę nawet wygrać w sądzie, ponieważ nie wyraziłam świadomej decyzji na usunięcie macicy. Jednak w kontekście potworniaka, czy jest sens? Moje samopoczucie jest fatalne, nic mnie nie cieszy, ciągle płacze, jest fatalnie.
Aneri
 
Posty: 1
Dołączył(a): 20 mar 2017, o 22:50
Wiek: 57
Data operacji: 1 marca 2017
Metoda operacji, zabiegu: przez pochwę
Powód operacji, zabiegu: Brak powodów, przynajmniej do czasu wjazdu na salę operacyjną.
Zakres operacji: Wycięcie macicy, wycięcie jajowodu.
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: Brak

Re: Po operacji - smutne dni

Postprzez eli-50 » 21 mar 2017, o 12:30

Witaj Aneri :ymhug:

Twoja sytuacja nie jest jednoznaczna. Z jednej strony brak właściwego podejścia lekarzy do pacjenta, co jest wysoce naganne. Z drugiej strony usunięcie zagrożenia zdrowia. Czasami dopiero w trakcie operacji okazuje się, że trzeba zastosować bardziej radykalne rozwiązania. Zastanawiam się tylko dlaczego zostawili jeden jajnik :-\ .
Samopoczucie po takich przejściach na pewno nie jest dobre :( . Nawet u Kobietek, które bez takich atrakcji przeszły operacje były też okresy płaczliwości. Wszystko z czasem się uspokoi. Wspomóż się czymś na uspokojenie nerwów. Postaraj się mimo wszystko za dużo o tym nie rozmyślać i patrzeć w przyszłość z perspektywy osoby wyleczonej.
Trzymaj się mocno :x %%-

Pozdrawiam serdecznie :-*
eli
Avatar użytkownika
eli-50
 
Posty: 5745
Dołączył(a): 17 lut 2013, o 17:15
Wiek: 0
Data operacji: 11 marca 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki macicy, polipy i cysty na jajnikach
Zakres operacji: usunięcie macicy z przydatkami i szyjką, pełna narkoza
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: wprowadzona w 5 dobie po operacji (kolejno Climara, Fem 7, Systen 50 ), po 6 latach htz stopniowo odstawiona

Re: Po operacji - smutne dni

Postprzez olikkk » 5 kwi 2017, o 23:54

Aneri witam Cię z małym opóźnieniem , sorki :kolobok_give_rose: - urlop ;)
Jestem po radykalnej operacji tak jak Eli już ponad 7 lat i zapewniam Cię, że jest mi z tym całkiem dobrze ;)
Cały czas stosowałam plasterki i znakomicie zastępowały wcześniejszą rolę jajników :)
Teraz próbuję je stopniowo zmniejszać ( z różnymi efektami ;) ) ale daje radę , więc nie jest tak źle :p
Jeśli chodzi o moją historię i to troszkę jej początki są podobne do Twoich, więc rozumiem co czujesz :-?
Kiedy szłam na operację, była mowa o usunięciu mięśniaków, a dzień przed operacją okazało się, że czeka mnie znacznie szerszy zakres operacji ....
Ordynator oddziału miał inne zdanie niż mój lekarz i też nie dał mi wiele czasu do namysłu, ani nie poinformował mnie z czy się to wiąże ....
Na szczęście jestem z tych dla których szklanka zawsze jest do połowy pełna ;) dlatego szybko na potrzeby swoje i przerażonego bardziej niż ja męża ;) wyszukałam sporo plusów takiego obrotu sprawy i z nadzieją patrzyłam w przyszłość, bo w końcu poszłam do szpitala, żeby wyjść z niego zdrowsza niż tam trafiłam :x
Nie warto zastanowić się co by było gdyby i szukać minusów , rozdrapywać ran ....
Co się stało już się nie odstanie, a zapewniam Cię, że z czasem zapomnisz i będzie ok :-bd
Nie miałam pojęcia przed operacją jak wiele pań, w tym moich bliskich znajomych i koleżanek miało taką operację i nic to nie zmieniło w ich życiu na gorsze [-x
Tutaj jest takich przykładów cała masa , więc nie martw się, tylko poszukaj plusów i ciesz się, że na czas pozbyłaś się zagrożenia, którego wcześniej nikt nie zauważył L-)
Pomyśl, że stałaś się Syrenką aż siedem lat później niż ja ;)
Będzie dobrze, tego Ci życzę z całego serca :kolobok_give_heart2:
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19232
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Po operacji - smutne dni

Postprzez hugnonot » 31 maja 2017, o 23:32

Poszukać plusów... miłe ale jakoś ja ich nie widzę. Doskonale dostrzegam problemy, które narastają jak tornado z upływem czasu.
Oczywiście wg. lekarza wszystko poszło OK. Tylko taki drobiazg ja już nie chcę żyć, nie widzę sensu, stały ból w nocy i w dzień, jeść nie bardzo mogę, tego nie wolno tamtego nie wolno
cud że wysikać się wolno.
Ci co twierdzą, że źle jest kilka dni po operacji. Cóż podziwiam. Ja niestety nie czuję tego lepiej a wręcz przeciwnie.
W lutym 2021 roku wykonano tomografię faraona żyjącego w XV w. p.n.e. a Wy narzekacie na polskie kolejki do lekarza!
Avatar użytkownika
hugnonot
 
Posty: 4325
Dołączył(a): 18 maja 2017, o 19:17
Wiek: 0
Data operacji: 19 sierpnia 1921
Metoda operacji, zabiegu: inne
Powód operacji, zabiegu: .
Zakres operacji: .
Wynik HP: .
Terapia hormonalna: .

Re: Po operacji - smutne dni

Postprzez ewikaa » 1 cze 2017, o 06:35

Witaj Aneri .Dzięki tej operacji pozbyłaś się nowotworu ,może pomyśl w ten sposób .
ewika
Avatar użytkownika
ewikaa
 
Posty: 948
Dołączył(a): 8 kwi 2014, o 08:50
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiek: 49
Data operacji: 16 kwietnia 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: mięśniak, endometrioza
Zakres operacji: wycięcie trzonu macicy
jajniki zostały ,ale nie pracują jak powinny
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: Lady Bon tabletki
Plastry Climara
plastry systen 50
od lipca 2017 nie stosuję
powrót do plastrów Systen 50

Re: Po operacji - smutne dni

Postprzez olikkk » 1 cze 2017, o 08:07

Hugnonot przykro mi, że tyle miesięcy po operacji czujesz się coraz gorzej =((
Z wcześniejszych postów wiem tylko o niepokojącej Cię wydzielinie z pochwy, a co jeszcze Cię niepokoi i co boli ?
W jakim wieku jesteś ? W profilu nie podała ile masz lat :-?
Czy z problemami, które jak piszesz narastają lawinowo byłaś u lekarza ?
Piszesz w innym poście, że na myśl o lekarzach robi Ci się niedobrze .... Co jest tego powodem ?
Któryś z nich Cię zawiódł ?
Jak możemy Ci pomóc ?
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19232
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Po operacji - smutne dni

Postprzez vika45 » 1 cze 2017, o 10:56

Hugnonot, piszesz, że miałaś raka i bierzesz hormony? Może to powoduje huśtawkę nastrojów. Jestem po 16 operacjach i dalej ufam lekarzom, każdy kolejny zabieg o dziwo znoszę coraz lepiej. Cieszę się że żyję!!
VikaObrazek
Avatar użytkownika
vika45
 
Posty: 7125
Dołączył(a): 10 lut 2013, o 22:28
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiek: 61
Data operacji: 20 lutego 2012
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: przerost endometrium,guz jajnika
Zakres operacji: usunięta macica i przydatki, metodą Richardsona
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50-terapia ukończona

Re: Po operacji - smutne dni

Postprzez olikkk » 1 cze 2017, o 11:15

Hugnonot a jaki miałaś nowotwór ? Jaki stopień złośliwości ?
Czy miałaś też chemię i naświetlania ?
Napisz coś więcej o sobie , łatwiej nam będzie Ci pomóc :x
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19232
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Po operacji - smutne dni

Postprzez hugnonot » 1 lip 2017, o 01:09

dziękuję, przepraszam, niechętnie piszę o sobie, to moje problemy i nikomu nie chcę nimi zaprzątać głowy
W lutym 2021 roku wykonano tomografię faraona żyjącego w XV w. p.n.e. a Wy narzekacie na polskie kolejki do lekarza!
Avatar użytkownika
hugnonot
 
Posty: 4325
Dołączył(a): 18 maja 2017, o 19:17
Wiek: 0
Data operacji: 19 sierpnia 1921
Metoda operacji, zabiegu: inne
Powód operacji, zabiegu: .
Zakres operacji: .
Wynik HP: .
Terapia hormonalna: .

Re: Po operacji - smutne dni

Postprzez maria » 1 lip 2017, o 15:37

Jak mamy Ci pomóc ?uwierz mi lepiej się wygadać ,to pomaga :x
maria
 
Posty: 2347
Dołączył(a): 24 lis 2015, o 16:33
Lokalizacja: śląsk
Wiek: 55
Data operacji: 16 września 2015
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: rak trzonu macicy
Zakres operacji: usunięcie macicy z przydatkami
Wynik HP: rak trzonu G3
Terapia hormonalna: brak


Powrót do Usunięcie macicy przez pochwę



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości