Ewuniu brak instrukcji jak sobie radzić po operacji, to niestety norma w szpitach
Z tego właśnie powodu nasze forum, żeby pomóc zagubionym Syrenkom
Jeśli chodzi o mnie, to zalatwilam się jeszcze w szpitalu, chyba 3 lub 4 dni po operacji, ale wspomagałam się czopkami glicerynowymi, które dostałam zanim o nie poprosiłam
W domu tez je używałam , bo problem trwał niestety jakiś czas
Pomagalam sobie tez jogurtami z ziarnami zbóż i sliwki suszone do tego, ktorych jadlam dużo.
Wtedy była zima, a teraz jest sezon, więc chyba świeże sliwki też się sprawdzą
Oczywiście trzeba sporo pić.
Zresztą sposobów jest więcej, możesz poczytać w tym wątku
http://syrenki.net/viewtopic.php?f=9&t=69&start=20 .
I zerknij do podanych w pierwszym poscie linków. Tam też sporo porad .
Nie każdej pomaga to samo, trzeba więc wypróbować co dla Ciebie jest najlepsze
No i jak zwykle tysiące razy powtarzane u nas słowo
CIERPLIWOŚCI Będzie problem, ale minie zobaczysz
Trzymaj się
Ewuniu a w razie czego, pamiętaj, że jesteśmy w pogotowiu, żeby Ci pomóc, pisz więc i pytaj